20-06-2013, 00:21
MS dopóki mogło, kurczowo trzymało się swojej polityki. Nie byłoby jednak tej pozytywnej, jakże kojącej serca zmiany, gdyby nie miażdżący stosunek zamówień przedpremierowych na korzyść PS4. To, że tysiące osób powstawiały środkowe palce na profilu MS to mało znaczący akt wobec zagłosowania portfelami. Dziś ich oświadczenie "daliście nam do zrozumienia" wygląda co najmniej kłamliwie. Jakie "daliście"? Toż to był dowód na traktowanie graczy jako bezmózgiej masy, której da się wcisnąć swoją monopolistyczną politykę - "pewnie trochę pomarudzą, ale w ostateczności i tak kupią nasz sprzęt, a by będziemy dalej ich ograniczać, jak nam się żywnie podoba". Jeśli tylko gigant znów czegoś nie wymyśli, XBOX One nareszcie zaczyna być sensowną propozycją do zakupu - na świecie, bo w sprawie dostępu do XBL z naszego kraju pewnie nie zmieni się póki co absolutnie nic. Kto będzie chciał dostać next-gena na cito, nie wycofa swojego pre-orderu na sprzęt Sony. Szczerze mówiąc sam bym tego nie zrobił, bo wolę od początku do końca jasno określoną, przystępniejszą politykę,niż chorągiewkę na wietrze. Czas pokaże, czy po takim "prezencie" firma nie zacznie znów dyskretnie nakładać na swoich klientów kajdanków.