22-06-2013, 22:55
Oj, nie. Nie zamierzam udowadniać dlaczego gra miałaby być taka jak rzeczywistość. TO byłoby "oderwane od realiów".
Boli mnie po prostu schemat, który serwuje się niezmordowanie od lat. Wyprany ręcznik ładnie pachnia, to fakt, ale nadal jest tym samym ręcznikiem, z tymi samymi dziurami.
Survival nie jest tematem prostym! Od tego gatunku osobiście wymagam dużo. Może wirtualnym, ale ryzykuje się jednak życiem. Wypadałoby zatem ryzykować sensownie.
Widziałem gdzieś na nagraniu, jak gość pokazywał nieudolność sztucznej inteligencji tej gry. Przysiadł sobie za jakąś tablicą informacyjną i przyciągnął wroga na jej drugą stronę. Przez kilka minut zamieniali się stronami i gdyby nie akcja gracza, tak rzecz można by uznać za pętlę.
Wymieniłem powyżej same konkrety, to co ZOBACZYŁEM! Nie ma tam wyciągniętych z znikąd rewelacji.
Mówisz, że krytykuję choćby leczenie się apteczkami? A doczytałeś? Zwróciłem uwagę na WIELKĄ rozbieżność. Czy rany postrzałowe są mniej groźne od wystającego pręta? Takie pytanie retoryczne.
Nie mam ochoty dalej tłumaczyć własnej opinii, bo ona do tego nie służy. Troszeczku nie na miejscu jest oceniać oceniającego, gdyż nijak ma się to do konkretnych rzeczy. Nie wspominając, że nie masz podstaw do takiej akcji. Cudownie jest odczytywać "jakie to JA mam problemy ze sobą, kiedy program komputerowy uznaję za przeciętny".
EOT, przynajmniej z mojej strony. Bo do tanga, trzeba dwojga..
Boli mnie po prostu schemat, który serwuje się niezmordowanie od lat. Wyprany ręcznik ładnie pachnia, to fakt, ale nadal jest tym samym ręcznikiem, z tymi samymi dziurami.
Survival nie jest tematem prostym! Od tego gatunku osobiście wymagam dużo. Może wirtualnym, ale ryzykuje się jednak życiem. Wypadałoby zatem ryzykować sensownie.
Widziałem gdzieś na nagraniu, jak gość pokazywał nieudolność sztucznej inteligencji tej gry. Przysiadł sobie za jakąś tablicą informacyjną i przyciągnął wroga na jej drugą stronę. Przez kilka minut zamieniali się stronami i gdyby nie akcja gracza, tak rzecz można by uznać za pętlę.
Wymieniłem powyżej same konkrety, to co ZOBACZYŁEM! Nie ma tam wyciągniętych z znikąd rewelacji.
Mówisz, że krytykuję choćby leczenie się apteczkami? A doczytałeś? Zwróciłem uwagę na WIELKĄ rozbieżność. Czy rany postrzałowe są mniej groźne od wystającego pręta? Takie pytanie retoryczne.
Nie mam ochoty dalej tłumaczyć własnej opinii, bo ona do tego nie służy. Troszeczku nie na miejscu jest oceniać oceniającego, gdyż nijak ma się to do konkretnych rzeczy. Nie wspominając, że nie masz podstaw do takiej akcji. Cudownie jest odczytywać "jakie to JA mam problemy ze sobą, kiedy program komputerowy uznaję za przeciętny".
EOT, przynajmniej z mojej strony. Bo do tanga, trzeba dwojga..