31-10-2013, 00:12
Całe to drążenie tematu o kopiach zapasowych i tłumaczeniach nie ma zbyt wiele sensu. Całość dyskusji sprowadza się do prostego stwierdzenia: Nie ma usprawiedliwienia dla uzyskiwania czegokolwiek z nielegalnego źródła. Bez względu na to, czy oryginał został u babci po wakacjach, czy ma się spalony czytnik DVD. Porównań można tu przytaczać dziesiątki, ale choćbyśmy nie wiem jakie okoliczności starali się wymyślić to zdrowy rozsądek zawsze wygra
