Kolejność przypadkowa
Fullmetal Alchemist: Brotherhood - majstersztyk, zgrabne połączenie dobrej fabuły, humoru i walk. Szkoda, że Hiromu Arakawa odeszła od robienia shounenów na rzecz serii stricte komediowej
Suzumiya Haruhi no Shoushitsu - przegenialna kinówka Haruhi(seria telewizyjna też znakomita), tytuł od którego spodziewałem się po jego ocenach wiele, a dał mi jeszcze więcej
Fate/Zero - seria od początku powinna tak wyglądać, wykorzystuje pełny potencjał jaki daje wojna magów o Graala, no i nie ma tu tego praworządnego dobrego Emiyi Shirou(jak ja gościa nie cierpiałem)
Darker Than Black - uwielbiam przenikanie się wątków nadprzyrodzonych z naszym światem, znakomicie wykonana seria pod wieloma względami, druga seria też była dobra ale zabrakło jej klimatu jedynki
Cowboy Bebop - ten niezapomniany klimat
Sayonara Zetsobou Sensei - najlepsza komedia jaką było dane mi obejrzeć, parodia niemal wszystkiego od różnych anime aż po społeczeństwo. I niby dotyczy społeczeństwa japońskiego, ale znakomicie odnosi się też do zachodu
Durarara!! - od twórcy Baccano!(też polecam), wątki nadprzyrodzone, wojny gangów, wiele interesujących postaci a wszystko to w wiernie odwzorowanym Ikebukuro(jak mnie pamięć nie myli)
No i oczywiście filmy Studia Ghibli nad którymi czuwał Hayao Miyazaki(m.in. Ruchomy Zamek Hauru, Spirited Away, Mój Sąsiad Totoro). Z tego co się orientuję przeszedł już na emeryture
Dorzucam swój link do MALa, jakby ktoś chciał się dowiedzieć więcej o tym co oglądałem: http://myanimelist.net/animelist/Armum
EDIT: Jak mogłem zapomnieć o Mushishi i Tengen Toppa Gurren Lagann?
Fullmetal Alchemist: Brotherhood - majstersztyk, zgrabne połączenie dobrej fabuły, humoru i walk. Szkoda, że Hiromu Arakawa odeszła od robienia shounenów na rzecz serii stricte komediowej
Suzumiya Haruhi no Shoushitsu - przegenialna kinówka Haruhi(seria telewizyjna też znakomita), tytuł od którego spodziewałem się po jego ocenach wiele, a dał mi jeszcze więcej
Fate/Zero - seria od początku powinna tak wyglądać, wykorzystuje pełny potencjał jaki daje wojna magów o Graala, no i nie ma tu tego praworządnego dobrego Emiyi Shirou(jak ja gościa nie cierpiałem)
Darker Than Black - uwielbiam przenikanie się wątków nadprzyrodzonych z naszym światem, znakomicie wykonana seria pod wieloma względami, druga seria też była dobra ale zabrakło jej klimatu jedynki
Cowboy Bebop - ten niezapomniany klimat
Sayonara Zetsobou Sensei - najlepsza komedia jaką było dane mi obejrzeć, parodia niemal wszystkiego od różnych anime aż po społeczeństwo. I niby dotyczy społeczeństwa japońskiego, ale znakomicie odnosi się też do zachodu
Durarara!! - od twórcy Baccano!(też polecam), wątki nadprzyrodzone, wojny gangów, wiele interesujących postaci a wszystko to w wiernie odwzorowanym Ikebukuro(jak mnie pamięć nie myli)
No i oczywiście filmy Studia Ghibli nad którymi czuwał Hayao Miyazaki(m.in. Ruchomy Zamek Hauru, Spirited Away, Mój Sąsiad Totoro). Z tego co się orientuję przeszedł już na emeryture
Dorzucam swój link do MALa, jakby ktoś chciał się dowiedzieć więcej o tym co oglądałem: http://myanimelist.net/animelist/Armum
EDIT: Jak mogłem zapomnieć o Mushishi i Tengen Toppa Gurren Lagann?
