01-12-2013, 14:01
Istnieje fantastyczna metoda walki z takimi stronami: nazywa się "zdrowy rozsądek". To chyba nie tak trudno logicznie pomyśleć "ktoś chce mi dać nowiutką grę tylko za kilka reflinków? gdzieś tu musi czaić się szwindel". Przypuszczam, że na takie rzeczy najczęściej nabierają się ludzie grający na piratach, bowiem niejednokrotnie znani mi ludzie dostarczyli dowody ich miernej wiedzy o grach. Poza tym sam często widziałem na serwisach z torrentami posty z pytaniami, kiedy wyjdzie gra X i czy coś więcej o niej wiadomo. To są potencjalni kandydaci do dojenia, którzy potrafią dać zarobić administracji serwisu z tym czy innym gryzoniem, ale boli ich odprowadzenie pieniędzy do tego właściwego źródła - twórców i wydawców.
W skrócie: za darmo nie ma nic poza oficjalnymi akcjami polegającymi na rozdawnictwie.
W skrócie: za darmo nie ma nic poza oficjalnymi akcjami polegającymi na rozdawnictwie.