02-12-2013, 23:38
Moje wrażenia z imprezy są zapewne trochę inne niż wasze. Jednakże tak samo jak wy, przeżyłem fajne ponad dwadzieścia godzin. Tylko dwadzieścia, bo niestety w pociągu miałem bardzo słaby zasięg i nie mogłem oglądać internetów.
Poznałem ludzi, których wizerunki internetowe bardzo lubiłem i którzy okazali się jeszcze milsi na żywo. Grem pamiętał jedną naszą rozmowę z TeamSpeaka chyba z przed czterech miesięcy, Neko jest znakomitą gospodynią (i kotkuje), Shaydar gra w podobne jRPGi co ja, Dorczenzo mówi chyba na każdy temat i to z sensem, Leeroy zamiata hałbicą, Ten Dzieciak LoLem, a Johny Mariem, żeby uruchomić Ichaboda trzeba mu wyładować 3DSa, a Archon, wyglądając komicznie w trzy rozmiary za małej bluzie z Pikachu, potrafi to wszystko ogarnąć.
Dzięki :-) Miałem chyba najlepszy weekend w tym roku.
Nie ma to jak wkręcić się pizzą na imprezę. Prawie jak w akademiku ;-)
Poznałem ludzi, których wizerunki internetowe bardzo lubiłem i którzy okazali się jeszcze milsi na żywo. Grem pamiętał jedną naszą rozmowę z TeamSpeaka chyba z przed czterech miesięcy, Neko jest znakomitą gospodynią (i kotkuje), Shaydar gra w podobne jRPGi co ja, Dorczenzo mówi chyba na każdy temat i to z sensem, Leeroy zamiata hałbicą, Ten Dzieciak LoLem, a Johny Mariem, żeby uruchomić Ichaboda trzeba mu wyładować 3DSa, a Archon, wyglądając komicznie w trzy rozmiary za małej bluzie z Pikachu, potrafi to wszystko ogarnąć.
Dzięki :-) Miałem chyba najlepszy weekend w tym roku.
Nie ma to jak wkręcić się pizzą na imprezę. Prawie jak w akademiku ;-)