W 2013 był dla mnie troszkę pechowy, gdyż nie ograłem pokaźnej ilości nowych tytułów. Nadrabiałem głównie moją "kupkę wstydu" z To The Moon, które jest dla mnie jedną z gier roku, Heavy Rain z świetną, wciągającą fabuła czy Przeogromnym Falloutem New Vegas z Saints Row 3 na czele. Najbardziej zapdały mi w pamięc 2 gry, które kupiłem w 2013 roku - Dlc Quest oraz Angry Video Game Nerd Adventures. Pierwsza gra wbija w fotel swoją satyrą nawiązująca do popkultury growej, wyśmiewając każdy element dzisiejszych DLCków, wysokobudżetowych i popularnych gier(Skyrim, Minecraft) oraz urzeka prostą grafiką i przyjemną dla ucha muzyką. Za niską cenę jaką możecie kupić na Steamie można zagwarantować naprawdę nieźle spędzoną godzinę gry
. 9/10 Angry Video Game Nerd Adventures kupiłem tylko dla zaspokojenia mojego fanbojstwa Jamesa Rolfe'a. Odpalając grę i widząc pierwszy obrazek "Rated F for Fuckballs" wiedziałem, że czeka mnie naprawdę niezła jazda. I niezawiodłem się. Nawiązania do twórczości Nerda wylewa się z ekranu w postaci przeciwników, żartów i powerupów. Gra jest genialna pod względem zbalansowania poziomu trudności. Jest wystarczająco trudna, aby wydzierać się i wyzywać programistów za udręki, przed monitorem. Byłem gotów rzucać padem na boki i czułem się tak wnerwiony jak Nerd podczas "Godzilli". 10/10
A recenzja Archonie jak zawsze bardzo dobra

A recenzja Archonie jak zawsze bardzo dobra
