22-01-2014, 01:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-01-2014, 01:26 przez van Radwan.)
Wojtek. Mam nadzieję, że wybaczysz moje lenistwo w postaci cytowania samego siebie i braku chęci na przepisywanie po raz trzeci tego samego. A więc lecimy:
Lecąc dalej...
Jeżeli dobrze zrozumiałem kontekst (choć nie jestem w stu procentach pewien), to nie wspomniałem o tym ja, tylko kolega Doktor Wiosna. Ale pomijając nawet to, nikt nie pisał o "za każdym razem podobnej treści".
Z tekstu wynika, że nie pojmuję faktu wspierania takich działań. Nie wspomniałem nic o pogardzie. W każdym razie nie miałem zamiaru. A czy miałem kontakt z takimi dodatkami?
No to tyle z cytowania. Nie musisz się hamować, więc śmiało przytaczaj jakiekolwiek przykłady tylko chcesz. Problem polega na tym, że na moje dywagacje i rozterki wewnętrzne wytaczasz argumenty ciężkiego kalibru jak na przykład: "(...) więc w to inwestuje, by gra byłą dla niego przyjemnością jak najdłużej." Podoba Ci się? Płać. Na zdrowie i miłej zabawy. Nie mniej jednak nijak ma się to do wydźwięku moich smutów.
Co do kolegi Twixesa, to nie będę niegrzeczny i nie postąpię tak jak z Wojtkiem, czyli nie przytoczę odpowiedniego fragmentu z mojego tekstu
Nie chciałbym nikogo obrazić.
I tak, owszem Archon. Pisząc wczoraj wieczorem tekst "na gorąco", nie spojrzałem pod takim szerokim kątem na wszystkie gatunki gier. Wiem, że tekst jest bardzo ogólnikowy i pominąłem parę istotnych przykładów (Rock Band jest jednym z nich). Wszystko posiada dwie strony. Dobrą i złą. Być może idea powstania DLC była szlachetna, lecz idealnie tutaj pasuje stary ciąg zdarzeń po wynalezieniu dynamitu - miało pomagać gawiedzi, a wyszło jak zwykle.
Pozdrowionka.
(22-01-2014, 00:49)Wojtex28 napisał(a): Właściwie dlaczego DLC są aż takie złe? Jeżeli komuś podoba się tytuł w który gra i chce dodatkowo rozszerzyć sobie kontakt z takową produkcją to dodatki tego typu są ciekawym rozwiązaniem. Nie dość, że wspiera twórcę dodatkowymi środkami to jeszcze otrzymuje coś co pozwoli cieszyć się grą na dłużej.
(...)
Gdyby DLC nie powstało, nie mielibyśmy dzisiaj takich świetnych rozszerzeń jak "The Missing Link" do najnowszego Deus Exa, albo Ballady o Geju Tonym do czwartej części GTA. Nie można zapomnieć również o "Unded Nightmare" który pojawił się w felietonie nawet za sprawą dołączonej grafiki. Lepiej byłoby gdyby te wszytek treści nie powstały? Czy może lepiej, żeby twórcy rozdali je za darmo lub olali sprawę, pozostawiając grę jako skończony produkt, bez możliwości rozszerzania danej gry.
(21-01-2014, 18:19)van Radwan napisał(a): Zasadniczo się mylisz - nie przedstawiam DLC jako coś, co "nam, graczom, się prawnie należy". Opisuję płatne rozszerzenia jako coś, co w normalnym, alternatywnym świecie nie powinno mieć nigdy miejsca. Nie mam nic przeciwko pełnoprawnym dodatkom do gier takimi jak GTA: the Lost and Damned i GTA: The Ballad of Gay Tony. Tego typu twory są pełnokwristymi pozycjami, za które twórcy mają święte prawo żądać od nas określonej kwoty pieniężnej. Chodzi o stworzenie gry, obcięcie jej z poszczególnych części składowych, po czym sprzedawanie ich graczom w postaci paczek rozszerzających kontent. Jak byś się zachował, gdyby idąc po tort do cukierniczego, otrzymał tylko część owego, a za resztę ekspedientka zażyczyłaby z zachwytem na twarzy dodatkowych pieniędzy? Dla mnie to jedno i to samo.
Lecąc dalej...
(22-01-2014, 00:49)Wojtex28 napisał(a): (...) Wspomniałeś, że dodatki do topowych FPS-ów są czym co jest doskonałym przykładem na DLC - zapowiadany jeszcze przed premierą gry, drogi, wprowadzający do gry za każdym razem podobną treść.
Jeżeli dobrze zrozumiałem kontekst (choć nie jestem w stu procentach pewien), to nie wspomniałem o tym ja, tylko kolega Doktor Wiosna. Ale pomijając nawet to, nikt nie pisał o "za każdym razem podobnej treści".
(22-01-2014, 00:49)Wojtex28 napisał(a): Miałeś kiedykolwiek kontakt z dodatkami tego typu? Z tekstu wynika, że najbardziej gardzisz dodatkami włąśnie tego typu, ale ja, będąc właśnie graczem głównie FPS-owym nie mam "bólu dupy" o to, że ktoś gra sobie na dodatkowych mapkach, albo używa dodatkowego sprzętu.
Z tekstu wynika, że nie pojmuję faktu wspierania takich działań. Nie wspomniałem nic o pogardzie. W każdym razie nie miałem zamiaru. A czy miałem kontakt z takimi dodatkami?
(21-01-2014, 18:19)van Radwan napisał(a): Nie jestem sędzią i nie bawię się w oskarżanie graczy w związku ze wspieraniem procederu wydawania DLC. Wystarczy mi świadomość, że nie daję się dymać w kakao i nikt póki co nie jest w stanie wmówić mi, że inwestycja w coś, co powinienem dostać od początku (obciętą treść, gwoli przypomnienia) jest inwestycją słuszną.
(...)
Tekst ten był bardziej ku przestrodze. Nie pokornym biciem się w pierś. Nie zakupiłem nigdy bezpodstawnego DLC i zakupić nie mam zamiaru, więc o mój tyłek jestem spokojny.
No to tyle z cytowania. Nie musisz się hamować, więc śmiało przytaczaj jakiekolwiek przykłady tylko chcesz. Problem polega na tym, że na moje dywagacje i rozterki wewnętrzne wytaczasz argumenty ciężkiego kalibru jak na przykład: "(...) więc w to inwestuje, by gra byłą dla niego przyjemnością jak najdłużej." Podoba Ci się? Płać. Na zdrowie i miłej zabawy. Nie mniej jednak nijak ma się to do wydźwięku moich smutów.
Co do kolegi Twixesa, to nie będę niegrzeczny i nie postąpię tak jak z Wojtkiem, czyli nie przytoczę odpowiedniego fragmentu z mojego tekstu

I tak, owszem Archon. Pisząc wczoraj wieczorem tekst "na gorąco", nie spojrzałem pod takim szerokim kątem na wszystkie gatunki gier. Wiem, że tekst jest bardzo ogólnikowy i pominąłem parę istotnych przykładów (Rock Band jest jednym z nich). Wszystko posiada dwie strony. Dobrą i złą. Być może idea powstania DLC była szlachetna, lecz idealnie tutaj pasuje stary ciąg zdarzeń po wynalezieniu dynamitu - miało pomagać gawiedzi, a wyszło jak zwykle.
Pozdrowionka.
"Kto nie chce kiedy może, ten nie będzie mógł, kiedy będzie chciał."
![[Obrazek: Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png]](https://dl.dropboxusercontent.com/u/2980502/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png)
![[Obrazek: Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png]](https://dl.dropboxusercontent.com/u/2980502/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png)