22-01-2014, 18:18
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 22-01-2014, 18:19 przez van Radwan.)
Nie spodziewałem się takiego odzewu. Spróbuję w miarę przestępny sposób odnieść się do niektórych sensowniejszych fragmentów.
Owszem, dawniej też wydawane były elektroniczne kiszki. Warto jednak dodać, że wraz z upływem lat oczekiwania graczy rosną, zaś twórcy idą po najmniejszej linii oporu. Wydawane są setne gry serii, której przesyt nastąpił przy części trzeciej, bądź też takie, które zgodnie z uproszczeniami, o których wspomniałeś, tracą mocno na jakości stając się szarymi brejami. Stawianie gracza przed wymagającymi wyzwaniami idzie ściśle w parze z podniesieniem standardów. Na tym koniec, bo jest to materiał na inną dyskusję. I sentyment nie ma tu nic do rzeczy.
Hasztagi zastosowałem bardziej do wyłuszczenia komizmu sytuacji, niż do protekcjonalnego łechtania własnego ego po wzgardzeniu ludźmi kupujących tego typu dodatki. Kwestia interpretacji, więc poniekąd rozumiem Twoje słowa. Co zaś sądzę o samych tego typu rozszerzeniach, napisałem parokrotnie wyżej.
Brak wspominania o DLC przed premierą podstawki nie jest żadnym wytłumaczeniem. Gdyby ludzie wybaczali tylko taki proceder, nie wiedziałbyś o żadnym rozszerzeniu przed wydaniem oficjalnej gry. Proste jak konstrukcja cepa.
Pozdrowionka.
(22-01-2014, 00:59)Arcel napisał(a): Fakt, gry są łatwiejsze, ale i dawniej były słabe produkcje. Znanym przypadkiem jest "E.T", gra na Atari 2600, która miała wyciągnąć kasę od naiwnych klientów zafascynowanych filmem. W moim mniemaniu, gry najzwyczajniej stały się przystępniejsze, a powodem twierdzenia, że dawniej były lepsze jest sentyment.
Owszem, dawniej też wydawane były elektroniczne kiszki. Warto jednak dodać, że wraz z upływem lat oczekiwania graczy rosną, zaś twórcy idą po najmniejszej linii oporu. Wydawane są setne gry serii, której przesyt nastąpił przy części trzeciej, bądź też takie, które zgodnie z uproszczeniami, o których wspomniałeś, tracą mocno na jakości stając się szarymi brejami. Stawianie gracza przed wymagającymi wyzwaniami idzie ściśle w parze z podniesieniem standardów. Na tym koniec, bo jest to materiał na inną dyskusję. I sentyment nie ma tu nic do rzeczy.
(22-01-2014, 03:06)Wojtex28 napisał(a): Z tekstu jasno wynika, że te "dwie mapy i cztery karabiny" to jest właśnie ta podobna treść, podobnie z późniejszymi hasztagami z których jasno wynika, że takowe dodatki dlc ujmujesz, drogi autorze, z mniejszym szacunkiem niżeli cokolwiek innego
Hasztagi zastosowałem bardziej do wyłuszczenia komizmu sytuacji, niż do protekcjonalnego łechtania własnego ego po wzgardzeniu ludźmi kupujących tego typu dodatki. Kwestia interpretacji, więc poniekąd rozumiem Twoje słowa. Co zaś sądzę o samych tego typu rozszerzeniach, napisałem parokrotnie wyżej.
(22-01-2014, 17:15)szezjo napisał(a): Jeżeli developerzy tworzą cały czas jakąś zawartość do gry i dają ją za marne pieniądze (nie mówię tu o sytuacjach, gdzie DLC składające się z paru broni i mapek kosztuje fortunę). W końcu o takim DLC nie było mowy podczas premiery gry, a ty podczas jej kupna nic nie wiedziałeś. Grę kupiłeś i masz, możesz jednakże kupić DLC.
Brak wspominania o DLC przed premierą podstawki nie jest żadnym wytłumaczeniem. Gdyby ludzie wybaczali tylko taki proceder, nie wiedziałbyś o żadnym rozszerzeniu przed wydaniem oficjalnej gry. Proste jak konstrukcja cepa.
Pozdrowionka.
"Kto nie chce kiedy może, ten nie będzie mógł, kiedy będzie chciał."
![[Obrazek: Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png]](https://dl.dropboxusercontent.com/u/2980502/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png)
![[Obrazek: Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png]](https://dl.dropboxusercontent.com/u/2980502/Bez%C2%A0tytu%C5%82u.png)