Gothic, mój pierwszy RPG w życiu. Kupiłem go (pierwszą część) mając ok. 10 lat. Zainstalowałem, odpaliłem i ... nie potrafiłem grać przez trudne jak dla mnie sterowanie
. Mimo wszystko zachwycony byłem otwartością świata do czasu zabicia przez ścierwojada
. Nic w grze nie osiągnąłem i odstawiłem ją na półkę. Po około roku ponownie zacząłem grać w tę legendarną produkcję (tym razem czytając książeczkę dołączoną do gry) i gra ta niesamowicie mnie wciągnęła. Jedyną jej wadą jak dla mnie był zbyt wysoki poziom trudności. Mimo tego ukończyłem pierwszą część Gothica, a w międzyczasie zakupiłem Sagę Gothic (1 + 2 + Noc Kruka).
Grając w dwójkę strasznie wkurzali mnie poszukiwacze (byli zbyt trudni do pokonania i czaili się wszędzie). Ze względu na tych właśnie panów postanowiłem włączyć "haxy" i dzięki nim przeszedłem tę oto część gry.
Gothic 3 to już zupełnie inna sprawa. Grać w niego zacząłem dość późno (16 lat). Znaczącą różnicą względem pierwszych części był oczywiście system walki. Jedną z dziwniejszych rzeczy był fakt, że orkowie potrafili mówić
Świat w trójce był ogromny i przepiękny. Nigdy nie zapomnę zwiedzania piaszczystych pustyń Varantu.
Arcania, co mogę o tym powiedzieć ... Arcania to jedno wielkie
EDIT:
@farmaceuta:
Wiem, że orkowie w jedynce też potrafili mówić, ale były to nieliczne osobniki


Grając w dwójkę strasznie wkurzali mnie poszukiwacze (byli zbyt trudni do pokonania i czaili się wszędzie). Ze względu na tych właśnie panów postanowiłem włączyć "haxy" i dzięki nim przeszedłem tę oto część gry.
Gothic 3 to już zupełnie inna sprawa. Grać w niego zacząłem dość późno (16 lat). Znaczącą różnicą względem pierwszych części był oczywiście system walki. Jedną z dziwniejszych rzeczy był fakt, że orkowie potrafili mówić

Arcania, co mogę o tym powiedzieć ... Arcania to jedno wielkie

EDIT:
@farmaceuta:
Wiem, że orkowie w jedynce też potrafili mówić, ale były to nieliczne osobniki