17-03-2014, 01:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-03-2014, 01:10 przez farmaceuta.)
Ja zacząłem ogrywać pierwszego Gothica (i niestety wyrzuciłem big boxa od niego, za co teraz pluję sobie w brodę) koło 2006 roku i zakochałem się w grze. Później w moje łapki trafił Gothic II, a później zagrałem w dodatek do niego i nigdy nie wróciłem do wersji bez dodatku. Po prostu bez tych ulepszeń (i utrudnień) nie mogłem czerpać z podstawowej wersji praktycznie żadnych ilości frajdy. W Gothicu 3 pokochałem Nordmar (o którym była mowa w części pierwszej, ten który gadał z Ianem o rudzie wie o co mi chodzi) oraz bardzo klimatyczne było dla nie bieganie po pustyni w wakacje, gdy za oknem było gorąco. Risena uznaję jako kolejne części Gothica, i nie jestem w stanie powiedzieć nic o Arcanii (przelazłem ją), co by nie zawierało niecenzuralnych słów w każdym zdaniu. BTW Szaman, orkowie gadali już w pierwszej części (szamani).
![[Obrazek: Q8KmzuE.jpg?1]](http://i.imgur.com/Q8KmzuE.jpg?1)