Ze względu na firmę muszę pisać ogólnikami.
Pracuję w takim międzynarodowym korpo Delphi, w podkrakowskim centrum technicznym. Dobra firma, polecam szczerze
Zajmuję się mechaniczną, wibroakustyczną i akustyczną walidacją elektronicznych (choć nie tylko) podzespołów samochodowych - jak np. radia - w fazie przedprodukcyjnej oraz rewalidacją elementów produkcyjnych.
Moja praca polega na opracowywaniu metodologii testowych, przeprowadzaniu testów fizycznie w laboratorium oraz wyciąganiu wniosków z wyników. Przykładowy test to np. pobudzenie przemiotem sinusoidalnym (drganiem) elementu badanego w komorze bezechowej przy jednoczesnym pomiarze ciśnienia akustycznego z analizą widmową.
Ma się nie odkształcać i ma nie hałasować - głównie do tego dążę.
O ogólnym popycie w Polsce na takie usługi nie jestem w stanie się wypowiedzieć - jeszcze przed obroną mgr trafiłem tam, gdzie pracuję, i nie przeszukiwałem dalej rynku pracy w tym zakresie.
Chociaż my jesteśmy zawaleni robotą po pachy.
A zdradzę, zbieram na Fiata Grande Punto (najlepiej silnik 1.4 16V benzyna lub 1.6 Multijet diesel). Przykleję mu znaczek z galopującym koniem i nazwę 'Stang. Albo zamienię emblemat Fiata na widelec kuchenny i będę mieć prywatne Maserati Quattroporte.
Cóż, nie jest to Jensen Interceptor Mark III z 7.2 litrowym V8, ale wszystko po kolei - małymi kroczkami. W grę wchodzą również inne modele, aczkolwiek Grande Punto jest celem docelowym, czy coś.
Moim poprzednim i zarazem pierwszym w życiu wozem był Opel Astra pierwszej generacji z 1996 roku, silnik 1.8 16V benzyna. To auto było ekstra! Fajne, sportowe zacięcie, duży bagażnik i wygodna kanapę*. Niestety po ~4 latach użytkowania Opel stał się skarbonką bez dna i należało odsprzedać go komuś, kto będzie miał odpowiednią kieszeń, by o niego zadbać.
A Ty patatajasz teraz czymś czy również etap ciułania na własne 4-kółka?
*Zdradzę Ci sekret - najważniejsze, żeby na tylnej kanapie było ergonomicznie, if you know what I mean.
EDIT:
Dziękuję za zaproszenie i ofertę pomocy, niechybnie skorzystam zarówno z shoutboxa jak i innych dobrodziejstw tej padem i pokeballem płynącej krainy.
Pracuję w takim międzynarodowym korpo Delphi, w podkrakowskim centrum technicznym. Dobra firma, polecam szczerze

Zajmuję się mechaniczną, wibroakustyczną i akustyczną walidacją elektronicznych (choć nie tylko) podzespołów samochodowych - jak np. radia - w fazie przedprodukcyjnej oraz rewalidacją elementów produkcyjnych.
Moja praca polega na opracowywaniu metodologii testowych, przeprowadzaniu testów fizycznie w laboratorium oraz wyciąganiu wniosków z wyników. Przykładowy test to np. pobudzenie przemiotem sinusoidalnym (drganiem) elementu badanego w komorze bezechowej przy jednoczesnym pomiarze ciśnienia akustycznego z analizą widmową.
Ma się nie odkształcać i ma nie hałasować - głównie do tego dążę.
O ogólnym popycie w Polsce na takie usługi nie jestem w stanie się wypowiedzieć - jeszcze przed obroną mgr trafiłem tam, gdzie pracuję, i nie przeszukiwałem dalej rynku pracy w tym zakresie.
Chociaż my jesteśmy zawaleni robotą po pachy.
A zdradzę, zbieram na Fiata Grande Punto (najlepiej silnik 1.4 16V benzyna lub 1.6 Multijet diesel). Przykleję mu znaczek z galopującym koniem i nazwę 'Stang. Albo zamienię emblemat Fiata na widelec kuchenny i będę mieć prywatne Maserati Quattroporte.
Cóż, nie jest to Jensen Interceptor Mark III z 7.2 litrowym V8, ale wszystko po kolei - małymi kroczkami. W grę wchodzą również inne modele, aczkolwiek Grande Punto jest celem docelowym, czy coś.
Moim poprzednim i zarazem pierwszym w życiu wozem był Opel Astra pierwszej generacji z 1996 roku, silnik 1.8 16V benzyna. To auto było ekstra! Fajne, sportowe zacięcie, duży bagażnik i wygodna kanapę*. Niestety po ~4 latach użytkowania Opel stał się skarbonką bez dna i należało odsprzedać go komuś, kto będzie miał odpowiednią kieszeń, by o niego zadbać.
A Ty patatajasz teraz czymś czy również etap ciułania na własne 4-kółka?

*Zdradzę Ci sekret - najważniejsze, żeby na tylnej kanapie było ergonomicznie, if you know what I mean.
EDIT:
Dziękuję za zaproszenie i ofertę pomocy, niechybnie skorzystam zarówno z shoutboxa jak i innych dobrodziejstw tej padem i pokeballem płynącej krainy.