27-04-2014, 12:29
Sam miałem tego czerwonego Power Rangersa
. Karty z Dragon Balla pamiętam do dziś. I granie tazosami na przerwach w szkole... nie zapomnę tego nigdy. Bionicle... czysta magia dzieciństwa, zabawy, wymyślanie różnorakich historii dla tych "postaci" itd. Niesamowite, że u Ciebie to wszystko przetrwało. Szacun

