30-01-2012, 01:06
Kiedyś pracowałem przez chwile jako telemarketer w... winiarni. No nieważne, chodzi o to, że na przerwie wszyscy dorośli już ludzie wyłączali bazy danych i programy do dzwonienia, odpalali Haxballa i nie mieli nawet czasu nic zjeść. Co za ludzie
