16-06-2014, 13:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-06-2014, 13:44 przez guy_fawkes.)
Zapewne chodzi o programy, które mają wbudowane profile do grania - przełączenie programu w taki tryb sprawia, że ten wyłącza na czas działania określone, zbędne usługi systemowe (np. Windows Uptade), by jak najwięcej zasobów przydzielić aplikacjom użytkownika. Taki mechanizm posiada również wspomniany TuneUp (Tryb Turbo)albo Game Booster 3.
Cechą tego rodzaju aplikacji są komunikaty, ile to tam mocy użytkownik zyskuje po ich aktywacji - a tak naprawdę różnice potrafią być marginalne albo żadne. Taki program nie jest w stanie ominąć ograniczeń sprzętowych - jeśli masz za słaby komputer na daną grę czy poziom detali, to cud się nie stanie. Równie dobrze wiele z tych operacji można na stałe przeprowadzić samodzielnie, gdyż istnieje np. grupa usług systemowych, z których przeciętny użytkownik nie skorzysta nigdy, jak m.in. Rejestr zdalny, Telnet czy nawet Bufor wydruku, jeśli ktoś nie posiada drukarki i nie korzysta z tzw. drukarek PDF. To samo dotyczy działających w tle programów bądź ładujących się wraz z systemem. Kluczem do maksymalnego wykorzystania sprzętu nie jest taki program, który i tak nie zrobi wszystkiego za użytkownika, a własny rozsądek i wiedza.
Cechą tego rodzaju aplikacji są komunikaty, ile to tam mocy użytkownik zyskuje po ich aktywacji - a tak naprawdę różnice potrafią być marginalne albo żadne. Taki program nie jest w stanie ominąć ograniczeń sprzętowych - jeśli masz za słaby komputer na daną grę czy poziom detali, to cud się nie stanie. Równie dobrze wiele z tych operacji można na stałe przeprowadzić samodzielnie, gdyż istnieje np. grupa usług systemowych, z których przeciętny użytkownik nie skorzysta nigdy, jak m.in. Rejestr zdalny, Telnet czy nawet Bufor wydruku, jeśli ktoś nie posiada drukarki i nie korzysta z tzw. drukarek PDF. To samo dotyczy działających w tle programów bądź ładujących się wraz z systemem. Kluczem do maksymalnego wykorzystania sprzętu nie jest taki program, który i tak nie zrobi wszystkiego za użytkownika, a własny rozsądek i wiedza.