23-06-2014, 06:21
Oj to była pierwsza gra która wywołała u mnie efekt WOW. Pamiętam jak pewnego razu pojechałem do rodziny w odwiedziny z rodzicami i tam zobaczyłem jak moi bracia cioteczni grali w pożyczonego Crash'a Bandicoot'a. Nigdy nie zapomnę mojej reakcji. Szczęka dziewięciolatka znalazła się przy samej podłodze. Ta grafika, dźwięki w grze i rozbijania obiektów oraz efekt wirowania Crash'a były jak dla mnie nie ziemskie w porównaniu z możliwościami mojego ówczesnego Pegazusa (R.I.P.), bracia zachwycali się grą wyrywając sobie kontroler a ja po prostu usiadłem i podziwiałem i dalej nie mogłem wyjść z zachwytu. Mimo że były czasy kiedy PS2 wchodziło albo było kilka miesięcy na rynku (ok 2001/2002 r.) to wtedy nie miałem tej świadomości i uznawałem PS1 za najlepsze co branża multimedialnej rozrywki ma do zaoferowania. Możecie sobie wyobrazić moją radość jak kilka miesięcy później dostałem ową konsolę na komunię, radości nie było końca, mimo iż nigdy nie zagrałem w wiele tytułów ponieważ miałem tylko 2. Ale w sumie to nie takie istotne. Podsumowując ocena dla dziewięciolatka oraz teraz 11/10
Sorki za mały offtop, wiem że powinienem napisać krótko na temat samej gry ale przywołuje mi na myśl jedno z lepszych wspomnień dzieciństwa
Sorki za mały offtop, wiem że powinienem napisać krótko na temat samej gry ale przywołuje mi na myśl jedno z lepszych wspomnień dzieciństwa