03-07-2014, 00:26
Wiem jakie jest nastawienie tego forum i napisałem ten temat będąc gotów na falę hejtu dotyczącą rozmowy, która zacząłem. I jestem szczęśliwy, że nie zostałem z góry na dół zjechany, a wywołałem moim zdaniem ciekawą dyskusję na ten temat.
Inicjując ją miałem w głowie przykład poprzedniej kieszonsolki Sony, którą patrząc na ilość sprzedanych egzemplarzy można nazwać sukcesem, a z drugiej strony piractwo ją zniszczyło.
Choć trzeba wziąć poprawkę na to, że od 2004 roku zmieniło się wiele. Więcej osób kupuje gry, i na oko stosunek posiadanych wersji pirackich do oryginalnych się obrócił i teraz ludzie zaczęli się wstydzić kradzieży oprogramowania.
Oczywiście, nadal są ludzie mówiący "po co kupować jak jest za darmo" ale to są zwykłe chamy, które nigdy nie pracowały i nie rozumieją, że mało która z gier (bo niektóre indyki owszem) powstała ot tak dla zabawy.
Patrzę na nasze, polskie podwórko i zastanawiam się, czemu Vita jest u nas tak rzadkim sprzętem. Używaną można znaleźć już za pół tysiąca z jedną grą, jest PS+, czemu więc mało kto ją ma? Nasza mentalność wyuczona na dwóch dekadach grania na pirackim sofcie nauczyła nas, że zawsze można coś pokombinować, żeby mieć za grosze albo najlepiej za darmo.
I według mnie właśnie dlatego Vita się nie sprzedaje w Polsce. Nie dlatego, że gry kosztują 150< zł. Jakby kosztowały 100 to też by się nie sprzedawały, bo to dalej więcej niż darmowe na PirateBay Store.
Dlatego strasznie podoba mi się wygrana PS3 nad X360 w Polsce, bo pokazuje to, jak dobre zdanie wyrobiło sobie Sony w polskich sercach dzięki PSXowi i PS2.
Inicjując ją miałem w głowie przykład poprzedniej kieszonsolki Sony, którą patrząc na ilość sprzedanych egzemplarzy można nazwać sukcesem, a z drugiej strony piractwo ją zniszczyło.
Choć trzeba wziąć poprawkę na to, że od 2004 roku zmieniło się wiele. Więcej osób kupuje gry, i na oko stosunek posiadanych wersji pirackich do oryginalnych się obrócił i teraz ludzie zaczęli się wstydzić kradzieży oprogramowania.
Oczywiście, nadal są ludzie mówiący "po co kupować jak jest za darmo" ale to są zwykłe chamy, które nigdy nie pracowały i nie rozumieją, że mało która z gier (bo niektóre indyki owszem) powstała ot tak dla zabawy.
Patrzę na nasze, polskie podwórko i zastanawiam się, czemu Vita jest u nas tak rzadkim sprzętem. Używaną można znaleźć już za pół tysiąca z jedną grą, jest PS+, czemu więc mało kto ją ma? Nasza mentalność wyuczona na dwóch dekadach grania na pirackim sofcie nauczyła nas, że zawsze można coś pokombinować, żeby mieć za grosze albo najlepiej za darmo.
I według mnie właśnie dlatego Vita się nie sprzedaje w Polsce. Nie dlatego, że gry kosztują 150< zł. Jakby kosztowały 100 to też by się nie sprzedawały, bo to dalej więcej niż darmowe na PirateBay Store.
Dlatego strasznie podoba mi się wygrana PS3 nad X360 w Polsce, bo pokazuje to, jak dobre zdanie wyrobiło sobie Sony w polskich sercach dzięki PSXowi i PS2.