03-07-2014, 13:14
Ech... to, czego się dowiedziałam o zabitym mocno mną wstrząsnęło. A ponieważ elfy nie płaczą, ukryłam swój żal głęboko w sobie. Mój najdroższy przyjaciel, półelf Raven... Ach...! Dlaczego to właśnie on padł ofiarą mordu. Jeszcze wczoraj mnie odprowadzał do domu po krótkiej rozmowie przy kufelku piwa. Mówił, że wraca do karczmy, bo chce się z kimś spotkać. Nie zdradził mi z kim, a teraz nie żyje...
Kto mógł być na tyle okrutny żeby zabić półelfa? Komu przeszkadzał? A może to ten BigRedChick? Od rana słyszę od niego jakieś uprzedzenia na tle różnych ras. A elfów nienawidzi strasznie.
Kto mógł być na tyle okrutny żeby zabić półelfa? Komu przeszkadzał? A może to ten BigRedChick? Od rana słyszę od niego jakieś uprzedzenia na tle różnych ras. A elfów nienawidzi strasznie.
Jaka by nie była, w Kropie drzemie siła =]