03-07-2014, 16:34
Ehh... Cóż, widocznie nikt nie podziela moich poglądów. I jeszcze oskarżają mnie o morderstwo...
A kto to idzie tam przez plac? A to ten, Piromaniaq, jakiś czarodziej, czy coś. Co on trzyma w ręce? Sztylet? I to złamany? To nie jest przypadek. Poszedł do kowala. Pójdę i się spytam, gdzie był wczoraj wieczorem. To nie jest przypadek...
A kto to idzie tam przez plac? A to ten, Piromaniaq, jakiś czarodziej, czy coś. Co on trzyma w ręce? Sztylet? I to złamany? To nie jest przypadek. Poszedł do kowala. Pójdę i się spytam, gdzie był wczoraj wieczorem. To nie jest przypadek...
Imperator wie, Imperator patrzy.