03-07-2014, 21:51
Po wysłuchaniu co kto miał do powiedzenia wróciłem do swoich obowiązków. Ludzie bardzo oskarżali innych. Życie nauczyło mnie żeby nie podejmować pochopnych decyzji. Było zdecydowanie za mało dowodów na to żeby kogoś osądzić. Jednak dobrze wiedziałem, że gdy lud zdecyduje, będzie to ostateczne decyzja. A do mnie - jako członka straży - będzie należało uporanie się z "problemem".
Następne dni będą niespokojne więc pora się przygotować.
Następne dni będą niespokojne więc pora się przygotować.