05-07-2014, 14:21
*Obudziłem się dzisiaj z lekkim bólem głowy. Gdy wstałem z łóżka zachwiałem się i upadłem. Czułem się cały połamany. Nagle zaczął szarpać mną straszny kaszel. Splunąłem krwią na podłogę.*
Znowu. Do pięciuset bękartów antylopy, czy kiedykolwiek przestanie mnie męczyć ta elfia zaraza!?
*Wstałem i poszedłem do spiżarni. Zacząłem grzebać aż znalazłem serce koczkodana zawinięte w skórę okapi.*
Może to nie oko ghula polane krwią skinwalkera, ale powinno pomóc.. Zawsze pomagało.
*Powąchałem - lekko pachniało zgnilizną. Było też trochę spleśniałe. Włożyłem do ust, pogryzłem i połknąłem.*
Chędożyć to wszystko. Nigdzie dzisiaj nie wychodzę.
*Wyciągnąłem jeszcze dwie beczki piwa, usiadłem przy stole i bez ceregieli zacząłem pić. Będąc już zrelaksowany powiedziałem do siebie: *
Ciekawe czy kogo ubili. Powinni zacząć od tej elficy Kropci. Przeklęte elfy zawsze chcą się wykpić, ale nie tym razem.. Już ja tego dopilnuję. Prędzej trupem padnę niż pozwolę by ta zaraza toczyła tą mieścinę.
*Wróciłem do picia i postanowiłem nigdzie dzisiaj nie wychodzić.*
Znowu. Do pięciuset bękartów antylopy, czy kiedykolwiek przestanie mnie męczyć ta elfia zaraza!?
*Wstałem i poszedłem do spiżarni. Zacząłem grzebać aż znalazłem serce koczkodana zawinięte w skórę okapi.*
Może to nie oko ghula polane krwią skinwalkera, ale powinno pomóc.. Zawsze pomagało.
*Powąchałem - lekko pachniało zgnilizną. Było też trochę spleśniałe. Włożyłem do ust, pogryzłem i połknąłem.*
Chędożyć to wszystko. Nigdzie dzisiaj nie wychodzę.
*Wyciągnąłem jeszcze dwie beczki piwa, usiadłem przy stole i bez ceregieli zacząłem pić. Będąc już zrelaksowany powiedziałem do siebie: *
Ciekawe czy kogo ubili. Powinni zacząć od tej elficy Kropci. Przeklęte elfy zawsze chcą się wykpić, ale nie tym razem.. Już ja tego dopilnuję. Prędzej trupem padnę niż pozwolę by ta zaraza toczyła tą mieścinę.
*Wróciłem do picia i postanowiłem nigdzie dzisiaj nie wychodzić.*
![[Obrazek: image1.png?uid=2009824&m=0]](https://osusig.ppy.sh/image1.png?uid=2009824&m=0)