07-07-2014, 11:28
Crix, jak co noc spacerował po mieście robiąc obchód. Wytężał swój wzrok i słuch. Zobaczył ruch gdzieś po prawej. Ruch w ciemnej i wąskiej uliczce. Od razu postanowił to sprawdzić i wszedł do uliczki. Faktycznie zobaczył postać, zobaczył jej twarz. "Ty jesteś mordercą?! Nigdy bym nie wpadł!". W odpowiedzi postać się tylko uśmiechnęła i odpowiedziała: "Tak, to ja morduje ludzi w wiosce, teraz przyszła twoja kolej." I zgrabnym ruchem wyciągnęła nóż. Crix próbował sięgnąć po broń, ale uliczka była zbyt wąska, aby dał radę wyciągnąć szeroką kosę jaką miał w zwyczaju nosić. "Cholera, mogłem nosić kosę i miecz." Pomyślał Crix po czym szykował się do walki z nożownikiem na pięści, ale nagle poczuł ogromny ból pod lewą łopatką. Ból ten powtórzył się kilka razy w innych częściach. Niepokonany demon upadł bez sił, czekając tylko na śmierć. Słyszał tylko "Dziękuję przyjacielu za pomoc, bez ciebie nie dałbym rady go zabić, to następnej nocy zabi..." Umarł
Rano Vrather szedł do Kropci, aby pomodlić się przed jej ołtarzykiem, szedł na skróty, przez najbardziej wąską uliczkę w mieście. Szedł pewnym krokiem, dopóki nie zobaczył ciała Crixa leżącego w kałuży krwi. Pół-elf krzyknął z przerażenia po czym uciekł do domu. Wychodząc z domu Vrather zobaczył kilka jeszcze zaspanych ludzi i Piromaniaqa, który jak to elfy i pół-elfy nie potrzebował dużo snu. Vrather ze swoim dorobkiem powiedział do tłumu:
"Ludzie, dzisiaj w elfiej uliczce znalazłem Crixa martwego, jak go zabili to zabiją nas wszystkich. Ja stąd uciekam"
Po tych słowach wziął swój bagaż i poszedł w stronę stajni.
Rano Vrather szedł do Kropci, aby pomodlić się przed jej ołtarzykiem, szedł na skróty, przez najbardziej wąską uliczkę w mieście. Szedł pewnym krokiem, dopóki nie zobaczył ciała Crixa leżącego w kałuży krwi. Pół-elf krzyknął z przerażenia po czym uciekł do domu. Wychodząc z domu Vrather zobaczył kilka jeszcze zaspanych ludzi i Piromaniaqa, który jak to elfy i pół-elfy nie potrzebował dużo snu. Vrather ze swoim dorobkiem powiedział do tłumu:
"Ludzie, dzisiaj w elfiej uliczce znalazłem Crixa martwego, jak go zabili to zabiją nas wszystkich. Ja stąd uciekam"
Po tych słowach wziął swój bagaż i poszedł w stronę stajni.
Piszcie ile chcecie jest dzień.
Zabity został Crix, zwykły obywatel
Przez nieaktywność odszedł Vrather, zwykły obywatel
Alibi ma Kropcia, nie można na nią głosować.