07-07-2014, 18:13
Po tym jak wyruszyłem od Kropci, poszedłem do karczmy coś zjeść i posłuchać plotek. Dowiedziałem się, że Crix nie żyje. Niedaleko mnie siedział Szaman, postanowiłem się do niego przyłączyć
- Co tam, koleżko? Piwko smakuje?
Nie odpowiedział mi nic, tylko pił dalej swoje jasne piwo
- Cóż, dzisiaj też coś nie w sosie jesteś? W sumie dobrze.
Zrobiłem poważną minę i kontynuowałem
- Widzisz, rzecz w tym, że mam Cię na oku. Ciebie oraz Wojtexa. Jesteście na mojej "liście piątki". Mam na tej liście 5 osób, które najbardziej podejrzewam o bycie mordercami. Cóż, mam na tej liście także Facepalma, Kamila, oraz Lectera, którego nie podejrzewam o bycie mordercą. Podejrzewam go o bycie prorokiem. Wiem także, że wszyscy inni spośród tej listy są zwykłymi mieszkańcami.
Oczy Szamana nagle zrobiły się trochę większe, niż zwykle. Najwyraźniej był on bardzo zdziwiony tym, co usłyszał.
- Cóż, prawdopodobnie umrę tej nocy, prawda? Nie martw się, pewna osoba posiada moją listę, wszystkie moje zapiski oraz dowody.
Znudziło mi się bycie obserwatorem, czas wejść do tej jednej wielkiej psychologicznej gry.
- Lepiej wybieraj uważnie kolejnej nocy, Szamanie o ile jej dożyjesz. Ja, albo człowiek, którego podejrzewasz o posiadanie moich zapisków? Wybieraj mądrze i skorzystaj z pomocy swojego wspólnika. Bywaj.
Po tym wszystkim wyszedłem z karczmy, odszedłem parę kroków i się nagle roześmiałem
Hahahaha! Ja to mam gadane. Ciekawe, czy zadziała.
Po czym odszedłem w stronę bardziej centralnej części miasta. Coś czuję, że dzisiejsza noc będzie pełna wrażeń
- Co tam, koleżko? Piwko smakuje?
Nie odpowiedział mi nic, tylko pił dalej swoje jasne piwo
- Cóż, dzisiaj też coś nie w sosie jesteś? W sumie dobrze.
Zrobiłem poważną minę i kontynuowałem
- Widzisz, rzecz w tym, że mam Cię na oku. Ciebie oraz Wojtexa. Jesteście na mojej "liście piątki". Mam na tej liście 5 osób, które najbardziej podejrzewam o bycie mordercami. Cóż, mam na tej liście także Facepalma, Kamila, oraz Lectera, którego nie podejrzewam o bycie mordercą. Podejrzewam go o bycie prorokiem. Wiem także, że wszyscy inni spośród tej listy są zwykłymi mieszkańcami.
Oczy Szamana nagle zrobiły się trochę większe, niż zwykle. Najwyraźniej był on bardzo zdziwiony tym, co usłyszał.
- Cóż, prawdopodobnie umrę tej nocy, prawda? Nie martw się, pewna osoba posiada moją listę, wszystkie moje zapiski oraz dowody.
Znudziło mi się bycie obserwatorem, czas wejść do tej jednej wielkiej psychologicznej gry.
- Lepiej wybieraj uważnie kolejnej nocy, Szamanie o ile jej dożyjesz. Ja, albo człowiek, którego podejrzewasz o posiadanie moich zapisków? Wybieraj mądrze i skorzystaj z pomocy swojego wspólnika. Bywaj.
Po tym wszystkim wyszedłem z karczmy, odszedłem parę kroków i się nagle roześmiałem
Hahahaha! Ja to mam gadane. Ciekawe, czy zadziała.
Po czym odszedłem w stronę bardziej centralnej części miasta. Coś czuję, że dzisiejsza noc będzie pełna wrażeń