09-07-2014, 16:38
Zmęczony wstałem znów około południa i już wczoraj, jeszcze będąc w karczmie słyszałem co się wydarzyło. Wcale mnie to nie dziwiło, ale byłem zaskoczony, że morderca wciąż nie wybrał mnie. Na pewno się nie bał, skoro był w stanie zabić tak dużą ilość ludzi. Albo był po prostu głupi i zabijał najpierw tych, któzy nie umieli myśleć.
No cóż, znów wybrałem się do karczmy aby sprawdzić jak trzyma się reszta. Zdążyłem się z nimi trochę zżyć przez ten czas, mimo tego, że na pewno część mi nie ufa, a nawet niektórzy chcą mnie osądzić.
Podczas drogi zobaczyłem facepalma i Johnnego. Stali w dużej odległości od Siebie i facepalm coś krzyczał do Johnnego:
Johnny, lepiej odpocznij, zanim wydasz wyrok, bo możesz tego później żałował.
Kompletnie przerażony tymi słowami szybko pobiegłem do Johnnego spytać co się stało. W końcu takie groźby w naszym miasteczku, gdzie codziennie ginie ktoś inny to nie przelewki! Johnny powiedział, że przygląda się facepalmowi od pewnego czasu i ma co do niego duże wątpliwości, bo postanowił go nawet oskarżyć. Ja nie chciałem jeszcze decydować, ale jak usłyszałem o jego niezwykłych zdolnościach w posługiwaniu się bronią białą - nie miałem wątpliwości - Facepalm niewątpliwie może być mordercą, dlatego dzisiaj on powinien zostać wybrańcem tłumu.
Tymczasem pożegnałem się z z Johnnym słowami:
facepalm - morderca
facepalm - morderca
facepalm - morderca
i poszedłem w kierunku karczmy...
No cóż, znów wybrałem się do karczmy aby sprawdzić jak trzyma się reszta. Zdążyłem się z nimi trochę zżyć przez ten czas, mimo tego, że na pewno część mi nie ufa, a nawet niektórzy chcą mnie osądzić.
Podczas drogi zobaczyłem facepalma i Johnnego. Stali w dużej odległości od Siebie i facepalm coś krzyczał do Johnnego:
Johnny, lepiej odpocznij, zanim wydasz wyrok, bo możesz tego później żałował.
Kompletnie przerażony tymi słowami szybko pobiegłem do Johnnego spytać co się stało. W końcu takie groźby w naszym miasteczku, gdzie codziennie ginie ktoś inny to nie przelewki! Johnny powiedział, że przygląda się facepalmowi od pewnego czasu i ma co do niego duże wątpliwości, bo postanowił go nawet oskarżyć. Ja nie chciałem jeszcze decydować, ale jak usłyszałem o jego niezwykłych zdolnościach w posługiwaniu się bronią białą - nie miałem wątpliwości - Facepalm niewątpliwie może być mordercą, dlatego dzisiaj on powinien zostać wybrańcem tłumu.
Tymczasem pożegnałem się z z Johnnym słowami:
facepalm - morderca
facepalm - morderca
facepalm - morderca
i poszedłem w kierunku karczmy...