Na posiedzeniu rady trwała wrzawa. Jeden urzędnik próbował przekrzyczeć kolejnego. Trwały przepychanki i obrzucanie się wyzwiskami. Gdy emocje opadły powrócono do rozmowy:
- Mamy mordercę.
- Oraz wiemy gdzie znajduje się drugi! - Zakrzyczał za nim.
- Wyślijmy straż po niego!
Przewodniczący spotkania zdecydował się przemówić.
- Zaczekajmy do południa, nie my musimy się tym przejmować.
Na sali zapadła cisza.
- To jak teraz będzie, po staremu?
- Niezupełnie. W oficjalnym liście do stolicy napisałem, że sytuacja staje się coraz trudniejsza do opanowania.
- Ale... jak to, przecież dzieje się...
W tym momencie przewodniczący zaczął mówić dalej.
- W odpowiedzi dostałem, że jeżeli sytuacja wygląda jak wygląda, zostaną przysłane posiłki oraz fundusze, które mają nam pomóc wspomóc w rozwiązaniu tej sprawy.
- Ale to co się stanie jak przyjadą i zobaczą, że jednak niczego tu nie ma.
- Nie zobaczą.
Ponownie zapadła cisza.
- A teraz proszę chwilę skupienia, przekażę wam jaka wersja wydarzeń od teraz jest oficjalna. Nożowników nie było dwóch, tylko pięciu, więc oficjalne wsparcie ostatecznie będzie nam niezbędne do zażegnania konfliktu.
- Ale... ale jak? Skąd ich weźmiemy?
- Bez obaw, już jadą.
Rada jednogłośnie oddała głos na facepalma.
- Mamy mordercę.
- Oraz wiemy gdzie znajduje się drugi! - Zakrzyczał za nim.
- Wyślijmy straż po niego!
Przewodniczący spotkania zdecydował się przemówić.
- Zaczekajmy do południa, nie my musimy się tym przejmować.
Na sali zapadła cisza.
- To jak teraz będzie, po staremu?
- Niezupełnie. W oficjalnym liście do stolicy napisałem, że sytuacja staje się coraz trudniejsza do opanowania.
- Ale... jak to, przecież dzieje się...
W tym momencie przewodniczący zaczął mówić dalej.
- W odpowiedzi dostałem, że jeżeli sytuacja wygląda jak wygląda, zostaną przysłane posiłki oraz fundusze, które mają nam pomóc wspomóc w rozwiązaniu tej sprawy.
- Ale to co się stanie jak przyjadą i zobaczą, że jednak niczego tu nie ma.
- Nie zobaczą.
Ponownie zapadła cisza.
- A teraz proszę chwilę skupienia, przekażę wam jaka wersja wydarzeń od teraz jest oficjalna. Nożowników nie było dwóch, tylko pięciu, więc oficjalne wsparcie ostatecznie będzie nam niezbędne do zażegnania konfliktu.
- Ale... ale jak? Skąd ich weźmiemy?
- Bez obaw, już jadą.
Rada jednogłośnie oddała głos na facepalma.