07-12-2014, 15:49
Równocześnie warto doprecyzować tę kwestię - tzw. abandonware, czyli oprogramowanie nie znajdujące się już w sprzedaży, które przez wzgląd na to można pobrać, to mit. Nigdy nie wiadomo, czy i kiedy posiadacze praw do danych marek postanowią znów je wykorzystać, bądź odsprzedać. O ile się orientuję, wedle polskiego prawa utwór przechodzi do domeny publicznej po 70 latach od śmierci autora. Co oznacza tym samym, że jeszcze żaden program komputerowy (a czymś takim jest przecież każda gra) nie jest możliwa legalnie do pobrania za darmo, o ile sam autor bądź właściciel praw nie udzieli na to zgody.