*W ten piękny i słoneczny dzień, gdzie krew na piasku odbija się na rdzawy kolor wyszłam ze swojej jaskini. Dziwnie roześmiana udałam się w stronę grupki ludzi zgromadzonych na placu. Zobaczyłam makabryczną scenę, ale jakoś nie wpłynęło to na mój nastrój. Odwróciłam się, by wrócić do swoich zajęć nucąc pod nosem znaną każdemu piosenkę Fanatycy na ulicy, fanatycy na ulicy lalalalalala.... A potem zaczęłam wyrabiać swoje ozdóbki, obserwując zachowania ludzi.
Jaka by nie była, w Kropie drzemie siła =]