07-12-2014, 20:14
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 07-12-2014, 20:16 przez farmaceuta.)
Przed wojną pracowałem w wywiadzie, zajmowałem się akurat sprawą pewnej mafii, a dokładniej ich siatką wpływów z hazardu. W trakcie wojennej paniki straciłem praktycznie całą rodzinę poza roczną córką, to właśnie wtedy uratował mnie Sate i pomógł dotrzeć tutaj.
Po wyjściu z korytarza głównej jaskini, zauważyłem zbiorowisko. Córka od razu pobiegła do Kropci, aby przyglądać się jej pracy. Ja w tym czasie wpadłem na Sate.
-Wnioskując po twojej minie, wiesz tyle samo co ja.
-Taa, co powinniśmy zrobić? - Spytał się mnie.
-Ja bym zaczął od dowiedzenia się kim jest ten nieszczęśnik, bądź nieszczęśnicy, których poćwiartowano. - Przykucam nad zwłokami - Na moje oko to nie była robota jednej osoby, mój znajomy miał kiedyś z czymś podobnym do czynienia, potem połowa z nas zajmowała się tą sprawą. Jedna osoba nie zrobiła by takiego bałaganu, byłaby bardziej dokładna.
-No to zajmijmy się identyfikacją - Odparł Sate.
Zauważyłem, że ludzie zaczęli podsłuchiwać, o czym rozmawiamy.
-Ej wy, czy ktokolwiek z was może zidentyfikować zwłoki? - Zwróciłem się do tłumu gapiów.
Po wyjściu z korytarza głównej jaskini, zauważyłem zbiorowisko. Córka od razu pobiegła do Kropci, aby przyglądać się jej pracy. Ja w tym czasie wpadłem na Sate.
-Wnioskując po twojej minie, wiesz tyle samo co ja.
-Taa, co powinniśmy zrobić? - Spytał się mnie.
-Ja bym zaczął od dowiedzenia się kim jest ten nieszczęśnik, bądź nieszczęśnicy, których poćwiartowano. - Przykucam nad zwłokami - Na moje oko to nie była robota jednej osoby, mój znajomy miał kiedyś z czymś podobnym do czynienia, potem połowa z nas zajmowała się tą sprawą. Jedna osoba nie zrobiła by takiego bałaganu, byłaby bardziej dokładna.
-No to zajmijmy się identyfikacją - Odparł Sate.
Zauważyłem, że ludzie zaczęli podsłuchiwać, o czym rozmawiamy.
-Ej wy, czy ktokolwiek z was może zidentyfikować zwłoki? - Zwróciłem się do tłumu gapiów.
![[Obrazek: Q8KmzuE.jpg?1]](http://i.imgur.com/Q8KmzuE.jpg?1)