Ale się najadłem... te ogórki chyba nie były świeże... Już nigdy nie pójdę się najeść z Wojtexem. Ale co to *przygląda się całej sytuacji*
Toż to Szaman - kupowałem u niego grzyby jeszcze przed zamieszkaniem w obozie (jeden z tych ludzi, którzy pomogli mi się tutaj dostać).
*wyciąga jointa i zaczyna palić*
Nie chciałbym oskarżać kogoś niesłusznego ale to chyba sprawka Ozziego. Dlaczego? Wczoraj oskarżył biednego Wojta, a wieczorem widziałem jak wszedł do jego jaskini. Może i Wojt to pijaczyna ale wątpię, aby po kilku głębszych ten człowiek mógł chodzić, a co dopiero zabić.

*wyciąga jointa i zaczyna palić*
Nie chciałbym oskarżać kogoś niesłusznego ale to chyba sprawka Ozziego. Dlaczego? Wczoraj oskarżył biednego Wojta, a wieczorem widziałem jak wszedł do jego jaskini. Może i Wojt to pijaczyna ale wątpię, aby po kilku głębszych ten człowiek mógł chodzić, a co dopiero zabić.