09-12-2014, 19:27
*Obudziłem się po twardym śnie, po czym podszedłem do zgromadzonych ludzi*
to SzamanPl.... Ledwie go znałem, mimo to szkoda chłopaka.
*zauważyłem, że inni na mnie spojrzeli*
to pewnie dlatego, że rzadko widzą mnie z takiego bliska.
*zaczepiam Micvhu*
-Podejrzewasz kto mógł to zrobić?
-Wydaję mi się, że to Ozzy.
-Faktycznie zachowuje się się trochę dziwnie, ale mamy chyba zbyt mało dowodów by go oskarżać
*wracam do swojej pryczy*
muszę to wszsytko przemyśleć, potrzebuje samotności, ale jednocześnie muszę obserwować innych... chyba nikt tu juz nie jest bezpieczny
to SzamanPl.... Ledwie go znałem, mimo to szkoda chłopaka.
*zauważyłem, że inni na mnie spojrzeli*
to pewnie dlatego, że rzadko widzą mnie z takiego bliska.
*zaczepiam Micvhu*
-Podejrzewasz kto mógł to zrobić?
-Wydaję mi się, że to Ozzy.
-Faktycznie zachowuje się się trochę dziwnie, ale mamy chyba zbyt mało dowodów by go oskarżać
*wracam do swojej pryczy*
muszę to wszsytko przemyśleć, potrzebuje samotności, ale jednocześnie muszę obserwować innych... chyba nikt tu juz nie jest bezpieczny