09-12-2014, 21:06
Po szybkiej rozmowie z Kacpeiem yamny postanowił bliżej przyjrzeć się świeżym zwłokom. Zerwał kawałek swojego odzienia i zakrył nim swoje drogi oddechowe - robiło mu się słabo na zapach popromiennej krwi. Pogrzebał trochę we zwłokach - Huh? To jest dziwne. - znalazł piersiówkę podpisaną "Wojt".
Skoro Wojt ma alibi, a powiadają, że Ozzy kręcił się dosyć często wokół niego, to może... Nie... Dlaczego to miałby zrobić? Choć z drugiej strony, sam przyznał się, że kiedyś służył jako szpieg. No i jeszcze oskarżył Wojta, mimo, że ten ma alibi...
Odszedł od ciałą i spotkał AzjatyckiegoKondora. Westchnął na moment i rzekł:
-Nie podoba mi się to. Ozzy zachowuje się nad wyraz nieracjonalnie, trzeba na niego uważać.
~Typek coś ukrywa, musimy jak najszybciej coś z tym zrobić...
Skoro Wojt ma alibi, a powiadają, że Ozzy kręcił się dosyć często wokół niego, to może... Nie... Dlaczego to miałby zrobić? Choć z drugiej strony, sam przyznał się, że kiedyś służył jako szpieg. No i jeszcze oskarżył Wojta, mimo, że ten ma alibi...
Odszedł od ciałą i spotkał AzjatyckiegoKondora. Westchnął na moment i rzekł:
-Nie podoba mi się to. Ozzy zachowuje się nad wyraz nieracjonalnie, trzeba na niego uważać.
~Typek coś ukrywa, musimy jak najszybciej coś z tym zrobić...