06-05-2015, 21:15
Mały Micvhu nie mógł zrozumieć śmierci. Dosłownie tonął we łzach. Dopiero co poznał nowego, jak sądził przyjaciela.
Może to wszystko moja wina, może to moja obecność powoduje śmierć. Nie, nie, nie...
Małpka wskoczyła do klatki i spróbowała zasnąć. Coś ją dręczyło, prawdopodobnie to eksperymenty namieszały tak w psychice. Czuł, że musi odwiedzić grób Kacpeia. Tak też zrobił. Siedział nad grobem dopóki nie nastał mrok.
Może to wszystko moja wina, może to moja obecność powoduje śmierć. Nie, nie, nie...
Małpka wskoczyła do klatki i spróbowała zasnąć. Coś ją dręczyło, prawdopodobnie to eksperymenty namieszały tak w psychice. Czuł, że musi odwiedzić grób Kacpeia. Tak też zrobił. Siedział nad grobem dopóki nie nastał mrok.