16-05-2015, 00:57
Faza Nocy
To był mocno napięty dzień. Wszystkie małpy miały dosyć - choć w miarę dobrze się im tu żyło.
Pod koniec dnia wszystkie małpy zaczęły łazić, w takim jakby gniewie/marazmie po terenach elektrowni.
Spokój został przerwany jednak przez pewne młode dziecko (pewnie pracownika zakładu?) który zaczął się śmiać. Był to prześmiewczy śmiech. Kiedy Kondor na niego popatrzył, zrozumiał że to z niego. Wziął wtedy przypadkowy kamień, i z frustracji przywalił nim w metalową beczkę.
W między czasie gtx uspokajał facepalma, który popadł w ogromny nihilizm.
Btw, w następnej fazie dnia, jak dożyjecie, jak nikt nie dostanie większości głosów, zakończę grę remisem.
To był mocno napięty dzień. Wszystkie małpy miały dosyć - choć w miarę dobrze się im tu żyło.
Pod koniec dnia wszystkie małpy zaczęły łazić, w takim jakby gniewie/marazmie po terenach elektrowni.
Spokój został przerwany jednak przez pewne młode dziecko (pewnie pracownika zakładu?) który zaczął się śmiać. Był to prześmiewczy śmiech. Kiedy Kondor na niego popatrzył, zrozumiał że to z niego. Wziął wtedy przypadkowy kamień, i z frustracji przywalił nim w metalową beczkę.
W między czasie gtx uspokajał facepalma, który popadł w ogromny nihilizm.
Cytat:Tego dnia nikt nie został przegłosowany.
Btw, w następnej fazie dnia, jak dożyjecie, jak nikt nie dostanie większości głosów, zakończę grę remisem.