27-09-2015, 22:17
Duke Nukem Forever. Naprawdę. Wiem że wątek tego wymaga ale, czy muszę się tłumaczyć. Serio?
Sam fakt że trzeba było czekać na tę grę aż tyle miażdży. Naprawdę, 15 lat? Oczywiście nie mogę przyczepić się fabuły. Ona ma priorytetowo być głupia. Na plus mogę zaliczyć humor.Spadam z krzesła i szukam kotleta na podłodze przy seansie z Kapitanem Bombą więc i czego nie Duke? (I nie - wszelaki szowinizm mnie nie gryzie...za mocno. To tylko gra.) I chyba na tym skończę pozytywy. Pierwsze co mnie zabolało. Brak pasku zdrowia. Chyba nie muszę komentować. Aby dwie bronie? To jak Assasin bez Templariuszy. Słaby wizualnie.A wrogowie czasami bugowali się w ścianach.
Nie zniosłam katorgi. Na drugim poziomie odpuściłam. Tak. Recenzentka ze mnie żadna ale, starałam się. : D
Sam fakt że trzeba było czekać na tę grę aż tyle miażdży. Naprawdę, 15 lat? Oczywiście nie mogę przyczepić się fabuły. Ona ma priorytetowo być głupia. Na plus mogę zaliczyć humor.Spadam z krzesła i szukam kotleta na podłodze przy seansie z Kapitanem Bombą więc i czego nie Duke? (I nie - wszelaki szowinizm mnie nie gryzie...za mocno. To tylko gra.) I chyba na tym skończę pozytywy. Pierwsze co mnie zabolało. Brak pasku zdrowia. Chyba nie muszę komentować. Aby dwie bronie? To jak Assasin bez Templariuszy. Słaby wizualnie.A wrogowie czasami bugowali się w ścianach.
Nie zniosłam katorgi. Na drugim poziomie odpuściłam. Tak. Recenzentka ze mnie żadna ale, starałam się. : D