28-10-2017, 22:03
SPOILERS AHEAD
Oh God, ta gra. Nie miałem jej zaspoilerowanej mocno, sprawdziłem tylko czy nie ma cycuszków żeby to postreamować. Chciałem, ale grając i tłumacząc jednocześnie na polski troszkę zaniechałem i nie nagrałem swojej pierwszej reakcji na scenę z Sayori. A jak zareagowałem? Cóż, przede wszystkim, ja się mocno wciągam w takie VNki. Przez dobre pół godziny zastanawiałem się czy pod koniec wyznać jej miłośc czy nie. Ale gdy potem ją zobaczyłem... dosłownie cofnąłem się od komputera i nie mogłem ze sobą nic zrobić przez dobre 15 minut. Dlaczego? Cóż, niżej dam nagranie z mojego 2 podejścia do tej gry (znajomy chciał ją zobaczyć). I nie spodziewałem się szczerze że za drugim razem, wiedząc co mnie czeka znowu mną tak wstrząśnie.
Patent z plikami i tym jak gra się psuje potem to jedna z najlepszych rzeczy które można zrobić i nawet nie wiedziałem że takie rzeczy są możliwe na silniku RenPy. Genocide i inne rzeczy z Undertale to się chowają przy tym.
Jest to jedna z naprawdę nielicznych gier o których chciałbym zapomnieć żeby zagrać w nie jeszcze raz od nowa, na świeżo. I jest to chyba jedyna gra która ma ostrzeżenia o contencie, które nie są na wyrost. Polecam, ta gra zasługuje żeby ludzie w nią grali, polecajcie ją każdemu, ale bez spoilowania. No chyba że faktycznie cierpi na depresję, wtedy lepiej nie kusić losu.
A teraz obiecany fragment z moją reakcją. Po angielsku i bez kamery, ale myślę że mój głos i późniejsze tłumaczenie czemu tak się czułem a nie inaczej wystarczą. Scena wyjścia z domu do szkoły ostatniego dnia zaczyna się gdzieś około 4:47:00
Oh God, ta gra. Nie miałem jej zaspoilerowanej mocno, sprawdziłem tylko czy nie ma cycuszków żeby to postreamować. Chciałem, ale grając i tłumacząc jednocześnie na polski troszkę zaniechałem i nie nagrałem swojej pierwszej reakcji na scenę z Sayori. A jak zareagowałem? Cóż, przede wszystkim, ja się mocno wciągam w takie VNki. Przez dobre pół godziny zastanawiałem się czy pod koniec wyznać jej miłośc czy nie. Ale gdy potem ją zobaczyłem... dosłownie cofnąłem się od komputera i nie mogłem ze sobą nic zrobić przez dobre 15 minut. Dlaczego? Cóż, niżej dam nagranie z mojego 2 podejścia do tej gry (znajomy chciał ją zobaczyć). I nie spodziewałem się szczerze że za drugim razem, wiedząc co mnie czeka znowu mną tak wstrząśnie.
Patent z plikami i tym jak gra się psuje potem to jedna z najlepszych rzeczy które można zrobić i nawet nie wiedziałem że takie rzeczy są możliwe na silniku RenPy. Genocide i inne rzeczy z Undertale to się chowają przy tym.
Jest to jedna z naprawdę nielicznych gier o których chciałbym zapomnieć żeby zagrać w nie jeszcze raz od nowa, na świeżo. I jest to chyba jedyna gra która ma ostrzeżenia o contencie, które nie są na wyrost. Polecam, ta gra zasługuje żeby ludzie w nią grali, polecajcie ją każdemu, ale bez spoilowania. No chyba że faktycznie cierpi na depresję, wtedy lepiej nie kusić losu.
A teraz obiecany fragment z moją reakcją. Po angielsku i bez kamery, ale myślę że mój głos i późniejsze tłumaczenie czemu tak się czułem a nie inaczej wystarczą. Scena wyjścia z domu do szkoły ostatniego dnia zaczyna się gdzieś około 4:47:00