03-07-2014, 00:51
U mnie udało się do Plusa kilku znajomych przekonać. Przekalkulowałem im to, pokazałem gdzie można kupić zdrapki usuwające problem braku karty i cóż, razem ze mną tkwią w tej pułapce ("No przecież muszę opłacić, bo stracę tyle gier").
X360 był kupowany i przerabiany. Każdy posiadacz xboxa, którego znam (poza moim 8 letnim kuzynem grającym w 3 gry na kinekcie) ma go przerobionego i oryginalnych gier ma średnio 3-4, to co dostali z konsolą, i czasem ze dwie kupione osobno (najczęściej Wiedźmin, bo "Rodaka głupio okradać" ).
To samo zresztą było z PSP. Piractwo w Polsce jest wielkim problemem i mimo dużego zmniejszenia tego procederu w ciągu ostatnich lat dalej jest widoczny. Co zresztą pokazuje, że to cebulactwo z nas powoli uchodzi, bo teraz każdy może sobie nową grę ściągnąć i wypalić na płytce, a kiedy trzeba było dać zarobić komuś na giełdzie to więcej osób to robiło.
Cieszy mnie też to, że osoby, które pracowały, choćby przez chwilę w wakacje już nie piracą, same przyznały, że już wiedzą, że kasa nie leci z nieba i grają w jedną-dwie gry miesięcznie zamiast dwudziestu, ale je kupują.
X360 był kupowany i przerabiany. Każdy posiadacz xboxa, którego znam (poza moim 8 letnim kuzynem grającym w 3 gry na kinekcie) ma go przerobionego i oryginalnych gier ma średnio 3-4, to co dostali z konsolą, i czasem ze dwie kupione osobno (najczęściej Wiedźmin, bo "Rodaka głupio okradać" ).
To samo zresztą było z PSP. Piractwo w Polsce jest wielkim problemem i mimo dużego zmniejszenia tego procederu w ciągu ostatnich lat dalej jest widoczny. Co zresztą pokazuje, że to cebulactwo z nas powoli uchodzi, bo teraz każdy może sobie nową grę ściągnąć i wypalić na płytce, a kiedy trzeba było dać zarobić komuś na giełdzie to więcej osób to robiło.
Cieszy mnie też to, że osoby, które pracowały, choćby przez chwilę w wakacje już nie piracą, same przyznały, że już wiedzą, że kasa nie leci z nieba i grają w jedną-dwie gry miesięcznie zamiast dwudziestu, ale je kupują.