10-09-2012, 20:25
Dzej przyjmując dziś ode mnie dinary w zamian za mięsiwo wyglądał zupełnie normalnie - czyli dokładnie tak samo jak świńskie ryjki które od niego nabywałem

[GRA] Morderca #1 - Zakończona - wygrana mordercy
|
10-09-2012, 20:25
Dzej przyjmując dziś ode mnie dinary w zamian za mięsiwo wyglądał zupełnie normalnie - czyli dokładnie tak samo jak świńskie ryjki które od niego nabywałem
![]()
Poszedłem do domu. Czułem się wstrząśnięty. Mój sąsiad został zamordowany. Nie wiadomo kto i nie wiadomo dlaczego. Miałem wrażenie, że władze olały to. Burmistrz, który "kocha" swoich mieszkańców zaszył się w swojej willi i liczy pieniądze, a konstabla nie widziałem od rana. Nikt mnie nie przesłuchał. Nikt nie zwraca uwagi na to, że człowiek zginął. Każdy tylko patrzy obserwuje każdy krok innej osoby i notuje to w swoim notesiku. Nie mogę siedzieć bezczynnie. Postanowiłem wziąć płatny urlop. Oczywiście to ja muszę za niego płacić. Od rana ludzie obrzucają się albo kłócą. Postanowiłem zebrać informacje:
Dark Archon WielkiMati Avril Wielkimati MangaRyu klawykogut Dorczenzo Wielkimati kenji DarkArchon supaplex dorczenzo Drizztoable DarkArchon Wojowu Wielkimati Gamemen Avril knopers Dark Archon Shineko Wielkimati wielkimati Rezygnuje ExE221 DarkArchon Exgamer Avril Bleub Dorczenzo Kacpei Avril KlawyKogut Kenji yodek Avril Nie mogłem w to uwierzyć! Okazało się, że ludzie najbardziej oskarżają 1 osobę, która się tam znalazła! Wszyscy zauważyli że wielkimati i Shineko się pokłócili lecz nikt nie zauważył, że oni od kilku dni mają zatarg. A dokładnie od dnia, w którym Shineko wpakował wielkiegomatiego do pudełka i zamknął w skrzyni. Obawiam się tylko że ludzie wykorzystają tłum do własnych porachunków!
10-09-2012, 20:34
Zobaczyłem Shineko kupującego w sklepie potrzebne artykuły, nie widziałem nic na jego twarzy, to nie on. Dark Archon rzucający podejrzenia JAKO PIERWSZY, bez żadnych dowodów. To będzie On!
![]()
10-09-2012, 20:36
*rozgląda się z konsternacją*
Nie wiecie co mówicie! Życie ucieka wam przez palce, a wy na posłańcu się wyżywacie! Nikt nie spytał ani razu co sądzę o tym prywatnie... *przyciszył ton* WielkiMati był na miejscu zbrodni pierwszy - zaraz po Gremie... Nie jest to podejżane? A to *odchylił połę płaszcza i wrócił do poprzedniego tonu* jest moje Pismo! Nie żadna broń, bo widzę, że niektórzy pod poły mi patrzą i noży szukają. Broni palnej również nie mam! To PISMO! JEDYNE I SŁUSZNE! ALLELUJA! ![]()
10-09-2012, 20:41
Ale... ale... ale... ja jestem niewinny! Myślicie, że dotknąłbym waszych obleśnych wieśniackich obsmarowanych fekaliami jestestw? Jaką korzyść miałbym w unicestwianiu was, bezwartościowych dronów? BEZ WAS, KTO BĘDZIE MI ROBIŁ PINIĘDZE?!!! To nie ja zamordowałem waszych koleszków. Prosta sprawa. Nie wstyd wam oskarżać waszego skromnego, kochanego burmistrza?
10-09-2012, 20:44
Cholera. Tydzień temu wprowadziłem się do tego miasta, a już się dzieje siara ( na dodatek pod moimi oknami!). Nie po to zmieniłem miejsce zamieszkania żeby znowu pakować się w kłopoty. Nie interesują mnie samosądy tutejszej ludności, dopóki nie dotyczą mnie. Taplajcie się we własnym błocie. WAŻNE jednak, że życie nauczyło mnie aby dobrym ludziom pomagać. Jeśli ktoś będzie potrzebował pomocy, będzie chciał pogadać, to znajdzie mnie co wieczór w pobliskiej knajpie : bodajże start port się nazywa.
P.s Kolega bleub mnie chyba z kimś pomylił. Nie jestem rzeźnikiem. Myślałem, że policja zajmuję się ćpunami ?
10-09-2012, 20:47
Towarzyszu dzej, czy zechcesz mi dzisiaj towarzyszyć przy kilku szklankach szkockiej? Myślę, że możemy porozmawiać o niewiastach aby zapomnieć o tym przykrym zdarzeniu...
10-09-2012, 20:50
Moje dochodzenie zaczęło się od wielkiegomatiego. Był on najbardziej osądzany. Jedynym śladem na niego było to, że był pierwszy. To nie wystarczy.
Następny na liście był sam burmistrz. Szybkie obliczenia pokazały, że nie opłacało mu się zabić dla pieniędzy bo tracił tanią siłę roboczą. Nie miał też z nikim na pieńku. Wszystkich nienawidził jednakowo. Ludzie go osądzali tylko dlatego, że go nie lubią. Następny był ten chory fanatyk. Avril czy jak mu tam było. Każde miasto ma swojego świra, ale to nie oznacza, że jest winny. Lecz w tej chorej głowie nie wiadomo co się czai. Osobiście go nie lubiłem. Zaczepiał codziennie ludzi. Mówił coś o końcu świata i zemście boga. Może jestem hipokrytą, ale byłbym spokojniejszy, gdyby odszedł do swoich zaświatów
10-09-2012, 20:50
Towarzyszu? To u was nadal komuna? Myślałem, że chociaż tą mieścinę to ominęło. szkocka? Zawsze.
Niewiasty ? Przydała by mi się jakaś. Poprzednie nieźle mi dały popalić. Ale o tym przy szklaneczce. Przy okazji opowiesz mi jakie to zwyczaje u was panują, bo widzę, że niezły przekładaniec.
10-09-2012, 21:13
To nie był dobry dzień, na szczęście już się kończy ta noc zniszczyła wszystkich i zalała wszystkich falą podejrzeń. A co ja robiłem? Podobnie jak wczoraj- Wyszedłem do znajomych niespodzianka impreza takie rzeczy impreza trwała od 22 do 4.00 ale wyszedłem wcześniej, i tak nie do końca pewny czy idę w dobrym kierunku minąłem konstabla zaproponował mi odprowadzenie, przerzucił mnie przez ramie i idę aż nie upadłem po otworzeniu oczu zauważyłem zwłoki i 2 ludzi zapewne jednym z nich był Grem pobiegli w uliczkę a ja jakoś doszedłem do domu, było dobrze sąsiadka mi pomogła i dopiero po obudzeniu się skumałem o co chodzi Konstabl i Burmistrz współpracują!
10-09-2012, 21:15
Usłyszałem różne teorie, sporządziłem własne notatki, i do czego doszedłem? Wielkimati może rzeczywiście jest niewinny. Może to DarkArchon wszystko zaplanował? Może on chciał żebyśmy widzieli wroga w wielkimatim? Lecz moje przemyślenia nie kończą się na tym. Może ktoś mu pomaga? Może zapłacił Avrilowi żeby uniemożliwić nam skupienie się na dochodzeniu?
TARDIS - Time And Relative Dimension In Space.
W skrócie budka telefoniczna
10-09-2012, 21:18
Stwierdziłem, że dzisiaj już żadnych poszlak nie znajdę. Poszedłem więc do oberży należącej do bleuba. Jak zwykle wypiłem za dużo i nieświadomy tego, że jestem obserwowany piłem dalej. W końcu jak zabrakło mi kasy na tani trunek miałem się zbierać do domu, ale barman bleub dał mi flaszkę. Kiedy powiedziałem, że nie mam już kasy uspokoił mnie, że to pan siedzący w ciemnym rogu kazał mi to dać. Nie widziałem go dobrze ponieważ trochę już wypiłem i było ciemno. Byłem już tak spity, że nie umiałem odczytać napisu ale wciąż mogłem chodzić o własnych nogach. Poprosiłem barmana aby mi przeczytał co to za trunek. Powiedział, że to piwo "Konami". Jeszcze nigdy o nim nie słyszałem więc postanowiłem skosztować. Wróciłem tak do swojego stolika i wypiłem je jednym tchem. Sprawiało wrażenie smaku tęczy. Było wyśmienite. Po chwili przed oczami ukazały mnie się małe różowe konie i znalazłem się w baśniowej krainie z gadającymi kucykami...
10-09-2012, 21:24
Szukam ochroniarz boje się że ten psychopata mnie zabije.Jestem bardzo chojny więc z wynagrodzeniem nie będzie problemu.
10-09-2012, 21:28
Czyżbym słyszał PIENIĄDZE?! Myślę, że znaleźliśmy wspólny język mości Knopersie. Może przedyskutujemy to przy kuflu piwa? Zapewniam, że z miejsca w stanie jestem zapewnić Ci dwójkę najlepszych męża, tak by żaden łachudra nie mógł cię tknąć. Może to przekona cię, żem niewinny. Ba, dam nawet upust (ale mały. bo kocham pieniądze.)
10-09-2012, 21:32
Twoja oferta jest bardzo dobra i zchęcia ją przyjme, ale ostrzegam cie jeśli mi coś zrobisz to gorzko tego pożałujesz.
10-09-2012, 21:33
(10-09-2012, 21:18)Kacpei napisał(a): Stwierdziłem, że dzisiaj już żadnych poszlak nie znajdę. Poszedłem więc do oberży należącej do bleuba. Jak zwykle wypiłem za dużo i nieświadomy tego, że jestem obserwowany piłem dalej. W końcu jak zabrakło mi kasy na tani trunek miałem się zbierać do domu, ale barman bleub dał mi flaszkę. Kiedy powiedziałem, że nie mam już kasy uspokoił mnie, że to pan siedzący w ciemnym rogu kazał mi to dać. Nie widziałem go dobrze ponieważ trochę już wypiłem i było ciemno. Byłem już tak spity, że nie umiałem odczytać napisu ale wciąż mogłem chodzić o własnych nogach. Poprosiłem barmana aby mi przeczytał co to za trunek. Powiedział, że to piwo "Konami". Jeszcze nigdy o nim nie słyszałem więc postanowiłem skosztować. Wróciłem tak do swojego stolika i wypiłem je jednym tchem. Sprawiało wrażenie smaku tęczy. Było wyśmienite. Po chwili przed oczami ukazały mnie się małe różowe konie i znalazłem się w baśniowej krainie z gadającymi kucykami... Słyszałem o owym trunku, zwą go często "płynną tęczą", ze względów które chyba nie wymagają tłumaczenia. Sam kiedyś padłem tego ofiarą, trudno go dostać. Jedyna osoba która którą znam i która skłonna by była zapłacić za ten trunek, jest pan DarkArchon...
TARDIS - Time And Relative Dimension In Space.
W skrócie budka telefoniczna
10-09-2012, 21:33
Właśnie to mnie dziwi, że wszyscy mnie oskarżają, szczególnie burmistrz tylko dlatego, że byłem pierwszy na miejscu zbrodni...
Knopers, czemu grozisz naszego burmistrzowi? Jesteś mordercą?
Nie, nie jestem poprostu mu nie ufam tak jak i tobie.Troche mi ciebie szkoda wszyscy się odciebie odwrócili, ale to już nie ważne i tak zawiśniesz.Będę się modlił o twoją dusze u Wielkiego Stiviego.
Ps.Ten wasz trunek jest słaby mi potrzeba przynajmniej 20 butelek, żeby się upić.
10-09-2012, 21:57
Atmosfera dzisiaj w fabryce była na tyle gęsta, że powietrze by można nożem ciąć. Wszyscy szeptali coś po kątach, gdy przechadzałem się wzdłuż linii produkcyjnej.
Słyszałem kilka plotek o rzeźniku DZEJU, który wprowadził się do nas niedawno, podobno podejrzany z niego typ... Niemniej jednak wszystkie poszlaki zdają się wskazywać na osobnika imieniem Wielkimati, mimo, że DORCZENZA będę miał na oku. To Wielkimati odnalazł ciało, obwiniał losowe osoby o morderstwo - typowe zachowanie winnej osoby.
10-09-2012, 22:24
*zebrał poły płaszcza, schował Pismo i krzyż i ruszył w stronę kościoła i plebanii*
*mamrocze do siebie* Jeszcze zobaczą. Królestwo niebiesko-różowe spadnie nam na głowy i potylice i uda jak meteor w dzień św. Kratosa. Wtedy nie będą mówić, że Pismo jest puste. *zapłakał gorzko na losem maluczkich i poszedł spać* *w nocy nawiedzały go obrazy burmistrza, konstabla i wielu innych* *był pewien, że pomoże mieszkańcom złapać mordercę* *nagle, w środku snu doznał olśnienia...zabójców jest dwóch! to jedyna opcja!* *i chyba wiedział kto jest winny...chyba* *modlitwa wypełniła jego sny* ![]()
10-09-2012, 22:31
Kiedy kucyki przestały skakać zauważyłem, że nie jestem już pijany ani nie mam kaca. Przypomniałem sobie o gościu w kącie. Nie było go już. Postanowiłem zebrać się i poszedłem do domu. Od wejścia poczułem zmęczenie. ściąłem buty i rzuciłem się na łóżko. Od razu zasnąłem.
10-09-2012, 22:39
Wszedłem do pubu. Dzej już na mnie czekał ale widząc, że nie zdążył jeszcze zdjąć swojego płaszcza stwierdziłem, iż na szczęście nie byłem spóźniony. Od razu podszedłem do lady i zamówiłem "whisky on the rocks". Podszedłem do stolika dzeja. Zapowiadał się długi wieczór z ogromną ilością przelanego przez gardła alkoholu. To był ciężki dzień. Należy mi się! ... prawda?
10-09-2012, 22:43
A jednak ten trunek nie taki słaby.Powieki same mi się zamykają mam tylko nadzieje, że Archon wysłał tych dwóch gorli.Po tej myśli położyłem się do łóżka zapadając w twardy sen.
10-09-2012, 22:51
Hmmm. Nie mam tu czego szukać. Prostacy najwyraźniej nie rozumieją polskiego i wszelkie próby wyjaśnienia rozwścieczonemu tłumowi, że nie mam z tą sytuacją nic wspólnego mijają się z celem. Zabieram moje sakwy, wracam do swojej posiadłości, z dala od tej afery liczyć swoją gotówkę. Może w ten sposób uniknę bezpodstawnych oskarżeń hołoty.
10-09-2012, 23:09
Chwileczkę Archon... Na początku nie wierzyłem, że ty mógłbyś kogoś zabić. Jednak cały czas mącisz nam w głowie i starasz się wymigiwać od tego, że jesteś winny jakimiś pierdołami. Może to jednak ty mordujesz?
Z drugiej strony Avril cały czas wypowiada swoje herezje na temat biblii oraz kościoła. Stary, ty masz nasrane w głowie, czy jesteś opętany? Również mogłeś zabić, a wydajesz się szczerze podejrzany i dziwny. No i nie lubię księży ![]() Jako iż mamy dwóch morderców a to moje jedyne poszlaki to niestety ale muszę także spróbować uratować swoją niewinną dupę tak więc muszę zagłosować na Archona. |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|