17-02-2013, 23:41
Czy są może na forum osoby, które grały w Eadora? Jest to strategia turowa z niesłychanie rozwiniętym elementem crpg-a. Póki co do nabycia jedynie na GOG-u, ale już w bardzo zaawansowanym stadium tworzenia jest remake gry, który zwał się będzie Eador : Master of the Broken World i pojawi się na 100% na steamie(otrzymał dostateczną ilość głosów w steam greenlight).
Co interesujące, gra wcale nie jest jakimś nowym indykiem - bo powstała już w 2009 roku, tworzona głównie ręką Aleksieja Bokulewa (miałem nawet przyjemność przeprowadzić z nim krótki wywiad, niestety, nie osobiście a via internet). Ale dopiero po premierze na GOG-u doczekała się angielskiej wersji językowej, do tego moim zdaniem całkiem dobrze zrealizowanej.
Przede wszystkim powiem, że jest to naprawdę zadziwiający tytuł. Mnogość opcji i możliwości jakie w sobie kryje sprawia, że nawet w dwa miesiące od nabycia odkrywam wciąż coś nowego. A jest tam mnogość po prostu wszystkiego - jednostek, jakimi możemy dowodzić, a co za tym idzie sposobów prowadzenia bitew, dylematów moralnych, jakie musimy rozwiązać w trakcie gry (a wszystkie decyzje mają wpływ na to, jak później będzie przebiegać rozgrywka), a do tego cała mnogość zadań pobocznych, lokacji "wewnątrzprowincjonalnych" itd. Jedna rzecz, która potrafi jednak zirytować, to głupi sposób zapisu stanu gry - nie można dokonać tego w dowolnym momencie, a gra zapisywana jest automatycznie. Można się jedynie cofnąć o turę wstecz(wolna rozgrywka) lub z powrotem na "mapę świata" (kampania),ale to dość słabe rozwiązanie.
Co interesujące, gra wcale nie jest jakimś nowym indykiem - bo powstała już w 2009 roku, tworzona głównie ręką Aleksieja Bokulewa (miałem nawet przyjemność przeprowadzić z nim krótki wywiad, niestety, nie osobiście a via internet). Ale dopiero po premierze na GOG-u doczekała się angielskiej wersji językowej, do tego moim zdaniem całkiem dobrze zrealizowanej.
Przede wszystkim powiem, że jest to naprawdę zadziwiający tytuł. Mnogość opcji i możliwości jakie w sobie kryje sprawia, że nawet w dwa miesiące od nabycia odkrywam wciąż coś nowego. A jest tam mnogość po prostu wszystkiego - jednostek, jakimi możemy dowodzić, a co za tym idzie sposobów prowadzenia bitew, dylematów moralnych, jakie musimy rozwiązać w trakcie gry (a wszystkie decyzje mają wpływ na to, jak później będzie przebiegać rozgrywka), a do tego cała mnogość zadań pobocznych, lokacji "wewnątrzprowincjonalnych" itd. Jedna rzecz, która potrafi jednak zirytować, to głupi sposób zapisu stanu gry - nie można dokonać tego w dowolnym momencie, a gra zapisywana jest automatycznie. Można się jedynie cofnąć o turę wstecz(wolna rozgrywka) lub z powrotem na "mapę świata" (kampania),ale to dość słabe rozwiązanie.