Liczba postów: 9
Liczba wątków: 2
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
Witam mam pytanie,w poprzednim tygodniu jak włączyłem komputer i coś patrzyłem na necie to po 10 nie wiem 20 min na ekranie pojawiły mi się zielone kwadraciki i komp mi się zwiesił,więc go wyłączyłem i odpaliłem ponownie przez "uruchom system windows normalnie" czy jakoś tak i niby poszło ale po chwili miałem niebieski ekran i coś mi tam pisało po angielsku.Więc to wyłączyłem odczekałem z jakąś godzinkę i włączyłem spowrotem.Komputer przez 1 dzien chodzil a potem znowu to samo.
W piątek byłem z kartą graficzną(myślałem że to przez to) w serwisie no i okazało się że wszystko jest z nią w porządku nawet gość przy mnie ją odpalił na swoim komputerze i puścił np filmik z yt i działało wszystko.Potem jak się go pytałem co zatem może być przyczyną to mi mówił że albo zasilacz albo płyta główna ale jak mu pokazałem tego blue screena który mi wyskoczył http://s28.postimg.org/oj4bituyl/IMAG0022.jpg
to mi mówił że te adresy na F mogą oznaczać że coś z pamięcią.Czyli jest możliwe że to może być coś jednak z pamięcią ram? czy jednak to może być przez zasilacz albo płytę główną?,wiatrak od procesora oraz radiator bo na nim zauważyłem osadzony kurz.Myślałem że to jednak przez to ale niestety się zawiodłem
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 3
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
28
Najpierw wyczyść cały komputer z kurzu, dokładnie. Po wyczyszczeniu sprawdź temperatury procesora i karty graficznej. Możliwym było, że u serwisanta karta graficzna miała lepsze warunki do pracy przez co się nie przegrzewała. Podaj całą konfigurację sprzętową.
Prawdopodobnie skończyłem z gierkami.
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
0
Plik systemowy wyświetlony na BlueScreenie wskazuje na problem ze sterownikiem karty graficznej. Kolega powyżej ma rację, przede wszystkim komputer należy wyczyścić, a następnie sprawdzić temperatury komponentów w spoczynku i pod obciążeniem. Być może winna jest zużyta pasta termoprzewodząca. Jeśli problem wciąż będzie się powtarzał, to sprawdziłbym stan zasilacza, który może podawać niewystarczające napięcie na kartę graficzną. Dla pewności warto również przetestować pamięć RAM i ew. dysk twardy, ale to już raczej ostateczność. Warto też obejrzeć płytę główną pod kątem wybrzuszonych kondensatorów.
Liczba postów: 158
Liczba wątków: 2
Dołączył: Jul 2015
Reputacja:
25
Tak, jak wspomniał przedmówca, mógł to być (wspomniany przy wybrzuszonych kondensatorach) wina zasilaczy, które dają zbyt duże napięcie na płytę kosztem grafiki. Sam miałem z tym styczność, bo mi 2 płyty poszły w piach  .
W tym wypadku musiałbyś powyrywać kondensatory z płyty głównej i przylutować nowe, albo (to bezpieczniejsza opcja) pójść do serwisu i żeby oni wymienili.
P.S Czy podczas odpalania czułeś swąd spalenizny?
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 2
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
A zapomniałem jeszcze dodać że nawet próbowałem zaktualizować sterowniki do karty ale podczas instalacji znowu się te kwadraty na ekranie pojawiły i potem mi ekran zgasł poczekałem chwilę i nic się nie działo więć go zresetowałem i teraz nawet nie dostanę się do pulpitu ponieważ po przebrnięciu przez logo windowsa odrazu mi wywala blue screena.A przed tym aktualizowaniem sterowników sprawdzałem temperatury karty oraz procesora i były one w porządku a przy odpalaniu kompa nie czułem żadnego zapachu spalenizny
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
0
To może stanowić problem, ponieważ usterka sprzętowa mogła spowodować błędne zainstalowanie sterownika.
Posiadasz może zintegrowaną kartę graficzną? Spróbowałbym podpiąć się pod nią i wykręcić dedykowaną kartę na czas testów.
Jakiej marki jest Twój zasilacz i jaką ma moc?
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 2
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
Moja Karta to GeForce GTX 460 a zasilacz to "bequiet! BQT L7-530w"
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
0
Zasilacz wydaje się być porządny. Istnieje taka możliwość, że karta kończy swój żywot. Takie rzeczy się zdarzają. Próbowałeś podpiąć się pod zintegrowaną kartę graficzną, jeśli posiadasz takową?
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 2
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
17-10-2015, 12:09
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-10-2015, 12:09 przez Pan Kowalski.)
Niestety nie posiadam zintegrowanej karty,a to co się dzieje z kartą to może być moja wina? mam na myśli nieregularne czyszczenie komputera
Liczba postów: 38
Liczba wątków: 6
Dołączył: Mar 2014
Reputacja:
2
Jeśli chodzi o kompa to przywróć go do stanu sprzed aktualizacji. Powinna być taka opcja.
Warto też jak wspomniano wyżej zrobić też test pamięci.
I sprawdź czy sama karta nie ma wybrzuszonych kondensatorów.
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
0
17-10-2015, 12:34
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-10-2015, 12:35 przez Buras.)
(17-10-2015, 12:09)Pan Kowalski napisał(a): Niestety nie posiadam zintegrowanej karty,a to co się dzieje z kartą to może być moja wina? mam na myśli nieregularne czyszczenie komputera
Nieregularne czyszczenie komputera może przyczyniać się do przegrzewania, ale żeby całkowicie zabić kartę graficzną, trzeba doprowadzić do stanu tragicznego, a to nie jest łatwe.
Jeżeli rzeczywiście pada karta, to zapewne sama z siebie. Jeśli jednak bawiłeś się w podkręcanie, to mogło nastąpić uszkodzenie.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 2
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
18-10-2015, 17:08
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 18-10-2015, 17:09 przez Pan Kowalski.)
Jeszcze zapytałem się znajomego o co w tym może chodzić to mi powiedział że to może być nawet zainfekowanie jakimś wirusem,jak myślicie jest to możliwe ?
Liczba postów: 41
Liczba wątków: 2
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
15
Gdybając do niczego nie dojdziesz. Tak jak Buras pisał usterka może być wszędzie, począwszy od systemu, przez płytę główną, ram, grafikę (pytanie jak dobrze ją sprawdził serwisant) aż po zasilacz (nie wiemy w 100% czy problem z grafiką jest faktycznym problemem czy tylko objawem innego). Jeśli problem da się łatwo powtórzyć, to najlepszym rozwiązaniem byłoby uruchomić jakiegoś Linuxa z LiveCD i puścić testy pamięci i grafiki. Jak testy nic nie znajdą, a problemy będą się powtarzać również na Linuxie to trzeba rozkręcić kompa, przepatrzeć płytę główną, grafikę i zasilacz pod kątem tych wybrzuszonych kondensatorów czy przepalonych elementów. Jak masz miernik elektryczny (i wiesz jak go bezpiecznie używać), to możesz sprawdzić napięcia na przewodach zasilających.
Ale najpierw - na szybko googlując znalazłem też taki filmik: https://www.youtube.com/watch?v=Jh1fmzTMNTU gdzie gość poleca zmniejszyć częstotliwość taktowania GPU. Taka zmiana zmniejszy zapotrzebowanie karty na energię. Jeśli by to naprawiło problem, to by mogło sugerować, że napięcie z zasilacza jest niestabilne i wtedy zasilacz albo do serwisu albo do wymiany.
Liczba postów: 9
Liczba wątków: 2
Dołączył: Oct 2015
Reputacja:
0
29-10-2015, 12:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 29-10-2015, 13:01 przez Pan Kowalski.)
Dałem kartę do serwisu (komputronik) i gość po sprawdzeniu jej mi powiedział że jakieś chipset/y jest uszkodzony sam nie wiem co to jest bo się na tym za bardzo nie znam ale zostawiłem tam kartę do wyceny ewentualnej naprawy.Gość mi powiedział że może wynieść to nawet pare stówek i tutaj pytanie,czy poczekać na tą wycenę i ewentualnie wtedy zobaczyć czy mi się to będzie opłacać czy też wziąść tą kartę od nich i zachować sobie na pamiątkę oraz kupić nową o takich samych parametrach?
Liczba postów: 32
Liczba wątków: 5
Dołączył: Sep 2015
Reputacja:
0
"Serwisant" twierdzi po sprawdzeniu karty graficznej, że uszkodzeniu uległ jej chipset, czyli, jak mniemam, procesor graficzny. Trochę mnie to dziwi, że wcześniej nie stwierdzono usterki (ktoś musiał bardzo dokładnie testować). Poczekać na wycenę nie zaszkodzi, bo przecież można porównać koszt naprawy z ceną identycznego lub zbliżonego egzemplarza, ale nigdy nie spotkałem się z naprawą mikroukładów karty graficznej, nie licząc kondensatorów. Nie wiem też, jak zamierzają wymienić poszczególne komponenty, skoro według mojej wiedzy montowane są maszynowo (tyczy się to głównie chipów). Zawsze można wypiec kartę w piekarniku, ale to się kończy różnie.
Proponuję poczekać na wycenę i w wolnym czasie sprawdzić ceny podobnych egzemplarzy kart graficznych. Jeśli naprawa się opłaci, to warto spróbować, a sposób naprawy to już sprawa serwisu.
PS. Z góry przepraszam, jeśli gadam głupoty. Opieram się głównie na swoim doświadczeniu i obserwacjach pracy serwisu komputerowego. W razie czego niech ktoś bardziej wtajemniczony sprostuje moją wypowiedź.
Liczba postów: 188
Liczba wątków: 3
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
28
(30-10-2015, 08:18)Buras napisał(a): Nie wiem też, jak zamierzają wymienić poszczególne komponenty, skoro według mojej wiedzy montowane są maszynowo (tyczy się to głównie chipów). Zawsze można wypiec kartę w piekarniku, ale to się kończy różnie. Procesor graficzny wymienia się za pomocą stacji hot-air. Jeśli to faktycznie uszkodzony sam procesor to powątpiewam w opłacalność naprawy. Raz, że taki procesor swoje może kosztować, dwa, za taką robociznę serwisant sporo sobie zapewne policzy. Dodatkowo nie masz również stuprocentowej gwarancji, że taka karta pożyje długo lub czy w ogóle będzie działać.
Prawdopodobnie skończyłem z gierkami.
|