25-01-2016, 17:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-01-2016, 21:35 przez hawkeye_pl.)
Dzień dobry!
Postanowiłem podzielić się przemyśleniami na temat jednej z moich ulubionych rozrywek, czyli gier planszowych. Tak jest to moja rozrywka bo hobby nie nazwałbym czegoś w co staram się nie przegrać... zbyt mocno. Zacznijmy jednak po kolei. Pasja związana z grami planszowymi ściśle wiąże się z osobą, która wprowadzi nas do tego świata, ja miałem swoje nieszczęście trafić na mojego brata, który tłumaczy tak pięknie te gry, że zanim jeszcze zacznę grać, mam ochotę wybiec z domu i wytarzać się w pierwszej napotkanej kałuży. Serio trzeba mieć talent żeby tak strasznie nudno i bez jakiejś konkretnej kolejności tłumaczyć gry. Dlatego też pozostawiłem granie w gry planszowe na bardzo długi okres, aż do czasu premiery Wiedźmina Gry Przygodowej, jak nazywają tę Pleszówkę jej autorzy. Podekscytowany zakupiłem swój egzemplarz i już przy rozpakowaniu zauważyłem, że chyba brakuje kilku elementów, całe szczęście dostałem tylko kilka elementów ekstra.
![[Obrazek: Umm3bg.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/633/Umm3bg.jpg)
Dobrze ale jak wypada gra? Wyobraźcie sobie mroczny świat prozy Sapkowskiego, zło czające się w każdym zakamarku i naszych ulubionych bohaterów walczących o przetrwanie. No niestety nie do końca, gra fabularnie umieszczona jest pośrodku niczego, nie ma związku zbytnio ani z grami CD-Project ani z Sagą o Wiedźminie Geralcie. Jednak dla zapaleńców jest dużo odniesień, ale nie są one na tyle duże aby w jakikolwiek sposób przeszkadzały w grze, osobom które postanowiły zapoznać świat wiedźmina nie od sagi, czy gry komputerowej, a od gry planszowej.
![[Obrazek: xCmiSR.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/905/xCmiSR.jpg)
W grze wcielamy się w jedną z czterech postaci: Geralta z Rivii, najemnego zabójcę potworów, Triss Merigold, członkinię potężnej loży czarodziejek, Yarpena Zigrina, krasnoluda podróżującego, jak to krasnoludy, z jego kompanią innych krasnoludów oraz Jaskra, trubadura, szpiega, grajka, zwykłego babiarza. Każda z postaci oparta jest o trzy domeny, miecz, magie lub dyplomację. Domena miecza wiążę się głównie z walką i zabijaniem potworów - najpierw zabijasz a potem zadajesz pytania. Domena Magii wiąże się głównie z, o trwogo, magią, znajomościami z lożą czarodziejek, cesarstwem nilfgaardu oraz Aen Seidhe (tu powiązanie do 1, 2 i do 3 części gry komputerowej). Grę wygrywa gracz, który zdobędzie największą liczbę punktów. Aby zdobywać punkty należy wykonywać zadania - główne warte 8, 12 lub 16 punktów, poboczne warte 2, 3,4 lub 5 oraz zadania wsparcia wartę 3/6 punktów.
![[Obrazek: kpAfZG.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/910/kpAfZG.jpg)
![[Obrazek: d8xfIx.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/633/d8xfIx.jpg)
![[Obrazek: yZ4Aos.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/910/yZ4Aos.jpg)
Każde zadnie główne posiada lokację, w której może zostać wykonane oraz koszt jego wykonania w dowodach, tak więc zadania domeny miecza zawsze potrzebują co najmniej jeden dowód miecza, zadania domeny magi wymagają co najmniej jednego dowodu magii, a zadania domeny dyplomacji wymagają co najmniej jednego dowodu dyplomacji. Zadania poboczne oraz zadania wsparcia wymagają od nas określonej ilości tropów wybranej domeny, a w szczególnych wypadkach udania się do określonego miejsca na mapie lub zabicia potwora. Szczególnym przypadkiem zadań, są zadania wsparcia, ponieważ możemy tylko wykonywać zadania wsparcia innego gracza. Aby to zrobić należy zapłacić koszt zaznaczony na zadaniu wsparcia innego gracza, przebywając równocześnie w tym samym miejscu co jego postać. Przykład: Geralt i Yarpen przebywają w Wyzimie, koszt zadania wsparcia Yarpena to 3 sztuki złota, Geralt podczas swojej tury postanawia wspomóc Yarpena i wydaje 3 sztuki złota na jego zadanie wsparcia, Yarpen otrzymuje 3 punkty zwycięstwa za to zadanie, a Geralt 6. Muszę przyznać, że miałem spore problemy z tą mechaniką, ale przy 3-4 osobach sprawdza się bardzo dobrze i utrzymuje wyrównaną rozgrywkę.
![[Obrazek: 2rijgu.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/633/2rijgu.jpg)
Czym jednak byłą by gra przygodowa gdyby nie przeciwności losu. Mamy 2 główne siły sprawcze powodujące nasze nieszczęście. Potwory grasujące na obszarach, które z jakiś powodów postanowiły grasować zgodnie z granicami określonych królestw, oraz zły los. Potwory posiadają swoją zdefiniowaną siłę ataku oznaczoną mieczem oraz obrony oznaczoną tarczą, aby zabić potwora musimy uzyskać wynik odpowiadający lub większy jego sile ataku. W tym celu rzucamy kośćmi i tak np aby pokonać strzygę musimy uzyskać 5 mieczy. Na karcie potwora wyszczególnione są również nagrody bądź kary za nie uzyskanie określonego wyniku. Tak dla strzygi jeżeli pokonamy ją "na miecze" otrzymamy 3 punkty zwycięstwa i 2 sztuki złota, ale jeżeli przegramy "na tarcze" odniesiemy 1 ranę za każdą brakującą tarczę. Chłopi mówią, że za wszystkie złe rzeczy odpowiadają Czarodziejki, bo baby parające się magią to nic dobrego, z drugiej strony, dużo nieszczęść przypisuje się też władcom, nas jednak interesuje fakt, że spotykają nas te nieprzyjemności. Z talii złego losu możemy otrzymać chorobę, napotkać silnego potwora, albo raz na jakiś czas nic się nie stanie, wszystko zależy od naszego szczęścia
![[Obrazek: it1gnS.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/910/it1gnS.jpg)
Każda postać posiada 4 podstawowe akcje, oraz 1 akcję specjalną szczególną dla danej postaci. Nasze postacie w trakcie gry mogą wykonać maksymalnie 2 akcje podczas swojej tury. Możemy podróżować (aby uzyskać poszlaki), przeprowadzać śledztwo w dziedzinie jednej z 3 domen (aby dostać poszlaki wybranej domeny), rozwijać swoją postać i uzbrajać ją w nowe umiejętności, ekwipunek, lub przyjaciół oraz odpoczywać, żeby zregenerować życie. Postacie nie mogą umrzeć, jednak jeżeli brakuje nam miejsca na karcie postaci na odniesienie rany, tracimy 2 punkty zwycięstwa. Specjalne akcje postaci, w różny sposób pozwalają nam na przygotowanie zdobytych podczas rozwoju umiejętności, tak Geralt np. warzy mikstury aby mógł wykorzystać je przed walką, a Yarpen zarządza swoją kompanią.
![[Obrazek: CWPYqb.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/905/CWPYqb.jpg)
![[Obrazek: lmViF0.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/907/lmViF0.jpg)
Tak przedstawiają się najbardziej podstawowe zasady rządzące rozgrywką. Sama gra jest bardzo wciągająca i sam po zakupie grałem w nią raz za razem, niestety jednak jak każda gra ma ona swoją powtarzalność. Jeżeli będziemy grać tylko dla punktów to już po kilku grach okaże się bardzo monotonna i przewidywalna. Jeżeli jednak postaramy się wczuć w postacie, zagramy w więcej osób, dojdą przymierza i intrygi, gra okaż swoją pełną moc.
![[Obrazek: JkW6dj.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/910/JkW6dj.jpg)
![[Obrazek: wFLDcQ.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/280x200q90/911/wFLDcQ.jpg)
W pudełku znajdziemy dużą piękną mapę królestw północy, żetony potworów, żetony dowodów, żetony poszlak, ogólnie dużo żetonów. Oprócz tego karty postaci, kości i dobrze wykonane figurki. Dostaniemy również dwie instrukcje. Osobiście polecam przeczytać obie, kilka razy, ponieważ skrócona instrukcja posiada zasady nie wyszczególnione w pełnej instrukcji. Tutaj dochodzimy do największego mankamentu tej gry. Instrukcji, jak na początku wspominałem osobą odpowiedzialną za zniechęcenie mnie do gier planszowych był mój brat i jego zdolność do tłumaczenia zasad gry. Instrukcja w Wiedźminie jest bardzo ciężka do zrozumienia, mimo, że gra sama w sobie jest bardzo prosta. Niestety jednak pierwsze kilka gier będzie ograniczone ciągłym zerkaniem do jednej bądź drugiej instrukcji. Drugą słabą cechą tej gry jest pudełko. przy takiej ilości elementów trzymanie ich w oryginalnym pudełku wiąże się z umieszczaniem wszystkich elementów w osobnych foliach strunowych, których nigdy nie mam pod ręką, albo rozdzielanie wszystkich zasobów zawsze jak chcemy zagrać i długim rozkładaniem gry. Ja osobiście postanowiłem zrobić zasobnik na elementy, co rozwiązało problem w całości, a rozkładnie gry trwa minimalną ilość czasu.
![[Obrazek: i1hRUN.jpg]](http://imagizer.imageshack.us/v2/320x240q90/905/i1hRUN.jpg)
Jak widzicie, gra jest bardzo dobra dla początkujących graczy, jeżeli ktoś ma problemy ze zrozumieniem zasad, to może jednak powinien zacząć od czegoś lżejszego, jak na przykład Zakazanej Wyspy, którą chętnie również opiszę. Sam jestem bardzo zadowolony z zakupu i jedyne co mnie irytowało to nieszczęsne pudełko, które niestety rozpadło się od częstego użytkowania i również musiałem je zastąpić swoim. Dobrym sposobem na monotonnie jest wprowadzenie kilku domowych zasad, np. zawsze czytamy na głos tytuły wylosowanych/wybranych kart, lub podczas wykonywania akcji opisujemy naszą podróż lub rozwój, np. Geralt udał się w Novigradzie na targ i zauważył na jednym ze stoisk, wiedźmiński medalion, po krótkiej rozmowie ze sklepikarzem okazało się, że ten wygrał go w pobliskiej tawernie w karty, a ponieważ sklepikarzowi kiedyś pomógł jeden wiedźmin to uparł się aby Geralt go przyjął w ramach podzięki dla jego fachu. Gra jednak podczas pierwszych kilkunastu rozgrywek jest tak zajmująca, że nie jest to niezbędne.