Gurgosus
Jest to, w jednym zdaniu, wirtualna konsola w postaci dostępnego na PC launchera, na której gry są oferowane w postaci fizycznych kart do kolekcjonowania. Jak sama nazwa wskazuje, całość stylizowana jest na Pegususa/Famicoma. Karty przypominają wyglądem żółte kartridże, zaś styl graficznych wydanych produkcji nawiązuje mocno do epoki 8-bit. Platforma, jak i wszystkie obecnie dostępne gry, są dziełem jednej osoby, kontrowersyjnego twórcy internetowego i poniekąd aktywnego użytkownika forum, na którym poniższy tekst został zamieszczony, czyli oczywiście Gurgiego.
Jak to działa?
Aby rozpocząć zabawę z Gurgosusem, należy na początek nabyć same karty. Dostępne są one na stronie sklepu producenta (http://gurgcorp.sstore.pl/gurgosus-c-6.html), w postaci cztero- lub ośmiokarcianych Booster Packów, które zawierają losowe gry. Twórca udostępnia także kilka darmowych kart, w formie plików do wydrukowania. Po zdobyciu ich, należy ściągnąć launcher ze strony gurgosus.eu(dostępny na razie tylko na Windowsa).
![[Obrazek: image.jpg]](http://s7.postimg.org/mpyt2uci2/image.jpg)
Poza launcherem potrzebne będą jeszcze pliki z grami, które pobieramy z tej samej strony, wpisując znajdujący się na interesującej nas karcie kod. Otrzymaną paczkę wypakowujemy do folderu roms, w głównym katalogu launchera Gurgosusa. Od teraz chcąc uruchomić pobraną grę, wystarczy uruchomić launcher, podać jej kod, a następnie odblokować grę, pokazując kamerce internetowej kod QR znajdujący się na karcie. Jeśli kod został prawidłowo wykryty, zostaniemy uraczeni głośnym dźwiękiem i szybkim mruganiem ekranu, a po chwili gra się uruchomi. Cała procedura zazwyczaj nie sprawia żadnych problemów, przyczepić się jedynie można, że na stronie nie ma opcji pobrania od razu paczki ze wszystkimi dostępnymi grami.
![[Obrazek: image.jpg]](http://s15.postimg.org/97cu47ccq/image.jpg)
Kody QR, oprócz samych gier, mogą czasami także odblokować dodatkową zawartość do innych tytułów, co wykonuje się już z poziomu menu gry.
![[Obrazek: image.jpg]](http://s18.postimg.org/5ezr7ufh4/image.jpg)
Gry
Tytuły dostępne na Gurgosusa to niezbyt duży(gier jest na razie kilkanaście), lecz bardzo różnorodny zbiór. Można tu wymienić logiczne Be Smart, zręcznościowe Bowling czy Rushing Balls, będący specyficznym klonem arkanoida. Gry oparte są na różnych pomysłach, często zaczerpniętych z NESowych tytułów. Jest zapożyczający mechaniki Zeldy An Hero i przypominające platformówki z Marianiem Happy. Są też, jak przystało na Gurgiego, gry znaczniej bardziej nietypowe: symulator randki Virgin Memories(+18), w którym można spotykać się nie tylko z przedstawicielami rasy ludzkiej oraz space shooter o dosyć interesującym tytule, Boobie Savior, której główny bohater kogoś mi przypomina...
![[Obrazek: image.jpg]](http://s22.postimg.org/w321y2e2o/image.jpg)
Z niecierpliwością czekam z kolei na nadchodzące Period Blood.
W większości tytułów mniej lub bardziej widoczny jest specyficzny styl Gurgiego. Osobiście nie uważam że to źle, jednak w pewien sposób zawęża to grono odbiorców Gurgosusa i należy mieć na uwadze, że sporo gier na te platformę może być nieco kontrowersyjne, a dla wielu niesmaczne, jeśli nie podchodzi się do całości z dużą dozą dystansu.
Sam aspekt techniczny gier jest wykonany na dość wysokim poziomie, w większości są one bardzo grywalne i wolne od rażących błędów. Ich objętość jest dość mała, większość to zabawa na jakieś pół godziny. Dźwięk i grafika to oczywiście styl 8-bit. Nie jest to jakość grafiki znana z wykonanych w tej konwencji hitów, takich jak np. Shovel Knight, ale tak naprawdę mniej więcej podobna do tego, z czym mieliśmy do czynienia korzystając z naszych Pegasusów, więc klimat retro jest jak najbardziej obecny.
Podsumowanie
Gurgosus to naprawdę interesujący pomysł. Kolekcjonerskie karty zawierające retro gry mogą z pewnością przysporzyć posiadaczom sporo zabawy; przy komplementowaniu kolekcji, wymianie, czy po prosty graniu w gry. Produktem Gurgiego warto się zainteresować – Booster Packi nie są drogie, a sprawdzić je warto choćby dla samych gier, które bronią się same w sobie. Dla większości zainteresowanych platforma pozostanie najpewniej wyłącznie ciekawostką czy też żartem, ale moim zdaniem warto dać jej szanse, o ile oczywiście nie jest się jedną z tych osób, u których twórczość Gurgiego powoduje objawy alergiczne.
![[Obrazek: image.jpg]](http://s8.postimg.org/c106qm2bo/image.jpg)