15-10-2012, 15:50
Całkiem niedawno, bo w czerwcu, <a href="http://arhn.eu/2012/06/magic-gathering-duels-planeswalkers-2013/" title="Magic The Gathering: Duels of the Planeswalkers 2013 - Recenzja" target="_blank">w ramach recenzji</a>, zachęcałem was do wypróbowania najnowszej części komputerowej adaptacji Magic the Gathering, najstarszej kolekcjonerskiej gry karcianej świata. Ponieważ jednak, z definicji, cała marka opiera się na koncepcie dokupywania kolejnych rozszerzeń, tylko kwestią czasu było pojawienie się oficjalnego dodatku do tej popularnej turówki. Fani mogą odetchnąć z ulgą, bo Stainless Games skupiło się w nim głównie na tym co najważniejsze - nowych taliach i pojedynkach.
<a href="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00004.jpg" target="_blank"><img src="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00005-300x168.jpg" alt="" title="Magic the Gathering: Dules of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC" width="300" height="168" class="aligncenter size-medium wp-image-2758" /></a>
Dodatek składa się z pięciu nowych talii inspirowanych frakcjami z papierowego zestawu "Return to Ravnica". Oczywiście wszystkie są zablokowane na starcie, a żeby otrzymać do nich dostęp, będziemy musieli wyrwać je z łap naszych oponentów w kampanii rozszerzenia. Ta składa się niestety z tylko pojedynczych wyzwań, po jednym dla każdego zablokowanego decku.
Pierwsza na drodze staje nam <strong>Selesnya Conclave</strong>, gildia zielono-biała i taką również talią operuje koncentrując się głównie na budowaniu silnej, niepowstrzymanej armii zielonych kreatur i tokenów.
Druga, <strong>Azorius Senate</strong>, gildia biało-niebieska okazała się najmniej wymagającym przeciwnikiem. Kombinacja kart boostujących z kreaturami latającymi była zbyt wolna, by być jakimkolwiek zagrożeniem.
<a href="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00004.jpg" target="_blank"><img src="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00004-300x168.jpg" alt="" title="Magic the Gathering: Dules of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC" width="300" height="168" class="aligncenter size-medium wp-image-2760" /></a>
<strong>Cult of Rakdos</strong> skłania się ku ciemnej magii kolorów czerwonego i czarnego. Talia "Grinning Malice", którą operuje będzie szczególnie groźna w starciu z ciężkimi, wolnymi deckami z uwagi na narzucane przez nią szybkie tempo.
<strong>Izzet League</strong> opierający się o mieszankę "Mountainów" i "Islandów" straszy naporem smoków i przekabacaniem naszych własnych stworów pozostawiając nas całkowicie bezsilnymi. Ta talia potrafi napsuć oponentowi sporo krwi i podejrzewam, że po odblokowaniu spodoba się wielu graczom lubiącym torturować swoich przeciwników.
Czarno-zielony <strong>Golgari Swarm</strong> lubuje się w generowaniu i wzmacnianiu swoich robaczych kreatur, ale ponieważ na tym poziomie gry odblokowaliśmy już wszystkie pozostałe talie, okazuje się w miarę prostym oponentem.
Ukończenie tej krótkiej kampanii odblokuje tryb "Revenge", w którym zmierzymy się z tymi samymi przeciwnikami po raz drugi, ale tym razem wyposażeni będą w ulepszoną wersję swoich talii, które my również możemy wzmacniać poprzez zwyciężanie kolejnych pojedynków. "Zemsta" przetestuje umiejętności taktyczne i wyciśnie siódme poty nawet z zaprawionych generałów.
Raz odblokowane, nowe talie mogą być wykorzystywane retroaktywnie w podstawowej wersji gry. Rekompensuje to trochę małą skalę nowej kampanii w której zabrakło również animowanego intra i profilów Planeswalkerów, które pojawiły się w oryginale. Stainless pozostaje też głuche na błagania graczy i po raz n-ty, gra, jak i jej poprzedniczki, nie obsługuje trybu budowania talii. Bez zmian pozostaje również nietknięty tryb Planechase podstawki. Duży minus, biorąc pod uwagę to, że również w oryginale ilość pojedynków tego trybu można było policzyć na palcach jednej ręki.
Expansion pack zawiera również pięć nowych łamigłówek, które wrzucają nas w trwającą już grę i zmuszają do wygrania jej na określonych warunkach. Przedstawione nam tu zadania są sporo trudniejsze niż ich odpowiedniki z wersji podstawowej, głównie dlatego, że autorzy zrezygnowali z prostych misji na rozgrzewkę, które były koniecznością dla nowych użytkowników w podstawce. Szkoda, że developer nie pokusił się o więcej plansz w tym trybie, bo jednorazowe ich ukończenie spowoduje, że nigdy więcej do nich nie wrócimy - przy pięciu poziomach mistrzowie taktyki skończą grę zanim na dobre się rozgrzeją.
<a href="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00002.jpg" target="_blank"><img src="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00002-300x168.jpg" alt="" title="Magic the Gathering: Dules of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC" width="300" height="168" class="aligncenter size-medium wp-image-2761" /></a>
Podobnie jest niestety z trybem głównym, który jest moim zdaniem zwyczajnie zbyt krótki. Na szczęście, odbija się to pozytywnie na koszcie dodatku, który za bardzo niewygórowaną cenę równowartosci około $5/400MSP jest zdecydowanie wart zakupu.
<em>Grę do recenzji dostarczył CD Projekt - Gry Bez Prądu</em>
By przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj: MtG: Duels of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC
<a href="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00004.jpg" target="_blank"><img src="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00005-300x168.jpg" alt="" title="Magic the Gathering: Dules of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC" width="300" height="168" class="aligncenter size-medium wp-image-2758" /></a>
Dodatek składa się z pięciu nowych talii inspirowanych frakcjami z papierowego zestawu "Return to Ravnica". Oczywiście wszystkie są zablokowane na starcie, a żeby otrzymać do nich dostęp, będziemy musieli wyrwać je z łap naszych oponentów w kampanii rozszerzenia. Ta składa się niestety z tylko pojedynczych wyzwań, po jednym dla każdego zablokowanego decku.
Pierwsza na drodze staje nam <strong>Selesnya Conclave</strong>, gildia zielono-biała i taką również talią operuje koncentrując się głównie na budowaniu silnej, niepowstrzymanej armii zielonych kreatur i tokenów.
Druga, <strong>Azorius Senate</strong>, gildia biało-niebieska okazała się najmniej wymagającym przeciwnikiem. Kombinacja kart boostujących z kreaturami latającymi była zbyt wolna, by być jakimkolwiek zagrożeniem.
<a href="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00004.jpg" target="_blank"><img src="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00004-300x168.jpg" alt="" title="Magic the Gathering: Dules of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC" width="300" height="168" class="aligncenter size-medium wp-image-2760" /></a>
<strong>Cult of Rakdos</strong> skłania się ku ciemnej magii kolorów czerwonego i czarnego. Talia "Grinning Malice", którą operuje będzie szczególnie groźna w starciu z ciężkimi, wolnymi deckami z uwagi na narzucane przez nią szybkie tempo.
<strong>Izzet League</strong> opierający się o mieszankę "Mountainów" i "Islandów" straszy naporem smoków i przekabacaniem naszych własnych stworów pozostawiając nas całkowicie bezsilnymi. Ta talia potrafi napsuć oponentowi sporo krwi i podejrzewam, że po odblokowaniu spodoba się wielu graczom lubiącym torturować swoich przeciwników.
Czarno-zielony <strong>Golgari Swarm</strong> lubuje się w generowaniu i wzmacnianiu swoich robaczych kreatur, ale ponieważ na tym poziomie gry odblokowaliśmy już wszystkie pozostałe talie, okazuje się w miarę prostym oponentem.
Ukończenie tej krótkiej kampanii odblokuje tryb "Revenge", w którym zmierzymy się z tymi samymi przeciwnikami po raz drugi, ale tym razem wyposażeni będą w ulepszoną wersję swoich talii, które my również możemy wzmacniać poprzez zwyciężanie kolejnych pojedynków. "Zemsta" przetestuje umiejętności taktyczne i wyciśnie siódme poty nawet z zaprawionych generałów.
Raz odblokowane, nowe talie mogą być wykorzystywane retroaktywnie w podstawowej wersji gry. Rekompensuje to trochę małą skalę nowej kampanii w której zabrakło również animowanego intra i profilów Planeswalkerów, które pojawiły się w oryginale. Stainless pozostaje też głuche na błagania graczy i po raz n-ty, gra, jak i jej poprzedniczki, nie obsługuje trybu budowania talii. Bez zmian pozostaje również nietknięty tryb Planechase podstawki. Duży minus, biorąc pod uwagę to, że również w oryginale ilość pojedynków tego trybu można było policzyć na palcach jednej ręki.
Expansion pack zawiera również pięć nowych łamigłówek, które wrzucają nas w trwającą już grę i zmuszają do wygrania jej na określonych warunkach. Przedstawione nam tu zadania są sporo trudniejsze niż ich odpowiedniki z wersji podstawowej, głównie dlatego, że autorzy zrezygnowali z prostych misji na rozgrzewkę, które były koniecznością dla nowych użytkowników w podstawce. Szkoda, że developer nie pokusił się o więcej plansz w tym trybie, bo jednorazowe ich ukończenie spowoduje, że nigdy więcej do nich nie wrócimy - przy pięciu poziomach mistrzowie taktyki skończą grę zanim na dobre się rozgrzeją.
<a href="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00002.jpg" target="_blank"><img src="http://arhn.eu/wp-content/uploads/2012/10/2012-10-14_00002-300x168.jpg" alt="" title="Magic the Gathering: Dules of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC" width="300" height="168" class="aligncenter size-medium wp-image-2761" /></a>
Podobnie jest niestety z trybem głównym, który jest moim zdaniem zwyczajnie zbyt krótki. Na szczęście, odbija się to pozytywnie na koszcie dodatku, który za bardzo niewygórowaną cenę równowartosci około $5/400MSP jest zdecydowanie wart zakupu.
<em>Grę do recenzji dostarczył CD Projekt - Gry Bez Prądu</em>
By przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj: MtG: Duels of the Planeswalkers 2013 Expansion DLC