27-07-2013, 13:32
Od czasu wydania przez Ubisoft <em>Raymana 3: Hoodlum Havoc</em> nie została wyprodukowana żadna zapadająca w pamięć gra z bohaterem tej serii, tytułowym Raymanem. Do rąk graczy trafił tylko przyzwoity, aczkolwiek zapomniany <em>Rayman Hoodlum Revenge</em> na Gameboy Advance oraz seria the <em>Raving Rabbids</em>, która była przeciętnym zestawem minigierek mającym z Raymanem wspólnego tylko głównego bohatera. I tak, w listopadzie 2011 roku, po przeszło 8 latach od premiery <em>R3: HH</em>, światło dzienne ujrzała produkcja powracająca do korzeni serii. Momentalnie zyskała ona pozytywny rozgłos i uznanie, zarówno wśród fanów klasycznych platformówek 2D jak i pośród miłośników sympatycznej, pozbawionej stawów postaci. Nie ma w tym nic dziwnego – <em>Raymana Origins</em> po prostu nie można nie polubić.
By przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj: Recenzja Rayman Origins
By przeczytać cały artykuł, kliknij tutaj: Recenzja Rayman Origins