Liczba postów: 363
Liczba wątków: 1
Dołączył: Jan 2013
Reputacja:
63
24-02-2014, 23:47
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 24-02-2014, 23:48 przez guy_fawkes.)
To nie pierwszy i nie ostatni przypadek, kiedy gra rzuca w swojego odbiorcę interesującymi treściami, a ten je totalnie zlewa. I jak tu bronić elektronicznej rozrywki, odbijając argumenty typu "gry nie rozwijają", "nic nie wnoszą", "gry ogłupiają", "to tylko strata czasu", kiedy olbrzymia część docelowej grupy dosłownie sama się podkłada? W The Binding of Isaac sam jeszcze nie grałem, ale znam całkiem dużo innych tytułów, w których siedzi coś więcej, niż tylko mniej lub bardziej wciągająca rozgrywka i przykro mi, że tak bardzo rzadko trafiałem na kogoś, z kim dało się sensownie podyskutować, wymienić poglądy oraz ogólną interpretację. Ktoś się nieźle napracował, chciał wywołać w graczu konkretną reakcję, doprowadzić do polemiki, a tymczasem jego wysiłek poszedł na marne. Nie twierdzę, że każda gra ma głębszy sens lub też w każdej powinno się go szukać, ale to niemal zbrodnia nie dostrzegać go tam, gdzie jest.
Cieszę się, że Archon mówi o tym tak otwarcie, bo docierając do takiej rzeszy ludzi być może chociaż część z nich skłoni do refleksji i spojrzenia na gry jak dojrzały człowiek potrafiący kojarzyć fakty i wnioskować, a nie tylko ktoś, kto szuka leku na nudę.
@ botmonster: W którym miejscu jest napisane, że to recenzja? Już sam tytuł i częstotliwość ukazywania się cyklu powinien Cię wyprowadzić z błędu.
Liczba postów: 276
Liczba wątków: 14
Dołączył: Apr 2012
Reputacja:
130
25-02-2014, 00:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-02-2014, 01:04 przez facepalm.)
Przepraszam za chaotyczność posta - inaczej się o tej grze(tym dziele) mówić nie da, ostrzegam też przed spoilerami.
Prawdę mówiąc Isaac zapewnił mi kilka nieprzespanych nocy, podczas których próbowałem ogarnąć nawiązania. Chciałbym teraz wymienić te, które najbardziej zapadły mi w pamięć: Zauważyłem że często pojawia się w dyskusjach wieszak, ale mało kto wie co on oznacza - symbolizuje on narzędzie do wykonyania aborcji. Najbardziej denerwującym problemem jest chyba szarość postaci - Isaacowi pomaga(?)Bóg, jak i szatan. Jedyną złą postacią jest matka(przez którą Edmund chciał poruszyć problem fanatyków religijnych żyjących na zasiłku(wybaczcie nazwa mi uleciała)). Oprócz religii sporo jest też nawiązań do ww aborcji (spotykamy starszych, nienarodzonych braci Isaaca(swoją drogą ciekawe co Edmund ma do płodów(pozdro dla qmatych)) sądze że one(w zamyśle autora) powinny "otworzyć oczy" niektórym chorym(jak wspomniałem, w sensie religii(wierzysz w coś? To akceptuj tego zasady!)) ludziom.
Liczba postów: 1 446
Liczba wątków: 159
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
742
25-02-2014, 01:07
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 25-02-2014, 01:09 przez Dark Archon.)
(25-02-2014, 00:56)facepalm napisał(a): Zauważyłem że często pojawia się w dyskusjach wieszak, ale mało kto wie co on oznacza - symbolizuje on narzędzie do wykonyania aborcji. Najbardziej denerwującym problemem jest chyba szarość postaci - Isaacowi pomaga(?)Bóg, jak i szatan. Jedyną złą postacią jest matka [...] Oczywiście na całość można też spojrzeć inaczej. Cała przygoda "w piwnicy" nigdy się nie wydarzyła. Wszystko co dzieje się w momencie ucieczki odbywa się w głowie przerażonego, zaniedbanego dziecka. To wyjaśnia potworne maszkary będące kreacją jego własnego umysłu. Isaac nadaje formę wszystkim swoim obawom i "oprawcom". Dlatego też między planszami widzimy łkającego bohatera leżącego na podłodze i zatopionego w myślach.
Dualizm tej interpretacji wyraźnie widoczny jest w epilogu, gdy matka próbuje zamordować Isaaca, ale po drodze na jej głowę spada stojące wcześniej na półce pismo święte. Narrator, czyli sam Isaac (co wnioskujemy po formacie przerywników - obrazkach rysowanych przez dziecko) stwierdza, że uratował go Bóg. Pytanie brzmi czy jest tak naprawdę? Czy może jest to tylko sposób w jaki dziecko racjonalizuje to co widzi?
Pięknem Isaaca jest otwartość interpretacji. Czy to co widzimy dzieje się naprawdę i pod podłogą domu Isaaca faktycznie czai się piekło, a on sam jest zabawką w rękach Boga i Szatana?... czy może dziecko wizualizuje tylko swoje koszmary nadając im jedyne formy jakie zna od swojej matki?
Liczba postów: 1
Liczba wątków: 0
Dołączył: Jan 2013
Reputacja:
0
Ciekawie przedstawiłeś temat, ale mam jeden zarzut. Nie powiedziałeś praktycznie nic o jakości rozgrywki. O tym, czy sterowanie jest dokładne, poziom trudności wyważony? Powiedziałeś jedynie, że to klon Zeldy.To tak, jakby o każdym FPS powiedzieć, że jest klonem CoD. Podoba mi się za to, że nie bałeś się wyrazić własnej, mniej popularnej opinii. O ile odniesienia do różnych religii są widoczne gołym okiem, o tyle takie tematy jak samookaleczenie i śmierć dzieci mogą umknąć czyjejś uwadze. "W końcu Isaac to "tylko" kolejny bohater gry, których przecież zginęły już niezliczone ilości"
Liczba postów: 1 446
Liczba wątków: 159
Dołączył: Jan 2012
Reputacja:
742
(25-02-2014, 01:35)matys7 napisał(a): Ciekawie przedstawiłeś temat, ale mam jeden zarzut. Nie powiedziałeś praktycznie nic o jakości rozgrywki.
Podgląd nie jest recenzją. To moja szybka opinia o tym co rzuciło mi się w oczy na podstawie krótkiej sesji z grą, w którą wcześniej nie grałem.
Postaram się w przyszłości wydawać osądy bardziej szczegółowe
Liczba postów: 0
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2013
Reputacja:
0
Fakt gra jest kontrowersyjna, ma masę nawiązań do religii, porusza poważne tematy oraz jest zrobiona w charakterystycznym dla Edmunda McMillena "obrzydliwym" stylu, ale nie zmienia to faktu, że jest niesamowicie grywalna. Sam spędziłem z nią długie godziny (ponad 150) i wydaje mi się, że udało mi się wyłapać znaczną większość nawiązań, a podjęcie takiej tematyki w grze przez autora bardziej mnie zaciekawiło niż od niej odrzuciło.
Czy gracze nie dojrzeli do analizy takich treści w grach? Możliwe, ale możliwe też, że tak jak ja podeszli do tematyki gry z dystansem mając jednocześnie świadomość czego ona dotyczy. Fakt dziwne jest to, że w czasach gdzie religijnych fanatyków nie brakuje nikt nie żądał jej wycofania, ale może też wynika to z tego, że w gry indie gra mniejsza i chyba bardziej świadoma grupa graczy. Jest to trochę inna sytuacja niż przy dużych tytułach AAA trafiających do mas, gdzie zarówno autorzy jak i wydawcy muszą się mocno pilnować, żeby nikt ich nie pozwał za to, że gra obraża jego uczucia religijne. Swoją drogą dla nas lepiej, że nikt nie zażądał wycofania Isaaca z powodu jego kontrowersyjności bo stracilibyśmy niezły kawałek kodu
Tak czy siak, dla mnie gra jest świetna i czekam z niecierpliwością na Rebirth
A co do zakończenia
to dodam jeszcze, że ciekawa jest jedna z interpretacji, ale nie tego zakończenia o którym wyżej pisał Archon, tylko tego ostatecznego (zarówno dobrego i złego), które żeby zobaczyć trzeba się sporo napocić (przejść grę co najmniej 10x żeby po każdym przejściu mieć dostęp do cathedral/sheol, których potem zrobienie również do łatwych nie należy). Link do tej interpretacji dla ciekawskich: http://i.imgur.com/Ucwvi.jpg
Liczba postów: 28
Liczba wątków: 11
Dołączył: Jun 2012
Reputacja:
0
@Dark Archon
Dysonans paranoidalny w tym przypadku tyczy się osób, które zachwycają się nad grą jako "dziełem sztuki", a na przykłada dopiero teraz się dowiaduje o znaczeniu odniesień zawartych w grze. To tak w skrócie i upraszczając, brzmi "trochę" jak schizofrenia, lecz jest, to bardziej złożone. (PS Sory, że tak długo musiałeś czekać na odpowiedź, ale musiałem się przespać :] )
Liczba postów: 0
Liczba wątków: 0
Dołączył: Dec 2013
Reputacja:
0
Izaaczka gra się świetnie! A fabuła, nawiązania, czarny humor buduje dla graczy fajny klimat, atmosferę, a nie kontrowersję.
Liczba postów: 3
Liczba wątków: 0
Dołączył: Feb 2014
Reputacja:
-1
Arhn, ja nie czytam tytułu z akcentem, tylko normalnie, jak się pisze ;d
Czyli De Bindink Of Isak
|