04-07-2014, 01:03
a wyobraźcie sobie, że wystarczyłoby wydać jedną porządną grę jak patapony czy god of war, albo GTA i od razu sprzedaż poszłaby w górę. Nie wiem, czy sony nie zdaje sobie z tego sprawy, czy po prostu spisało swoją konsolkę na straty. Mimo wszystko piractwo na pewno pomogłoby w sprzedaży konsolki. Może i większość z nas woli kupować, niż pobierać gry, ale to nie zmienia faktu, że większość społeczeństwa Polskiego woli piracić. Niemal wszyscy moi znajomi (poza jednym chlubnym wyjątkiem) mają spiratowanego minecrafta, lub co gorsza pobrany tak zwany "pingwin pak 4" (co kolwiek to jest) i mówią, że to legalne bo przecież ten sławny polski lets player to udostępnił pod filmikiem na youtube. Sami też macie wielu takich kumpli (przeczytane powyżej). Ogółem wychodzi to tak: Dzięki piractwu konsola by się sprzedawała lepiej, ale nie gry na nią. Smutne, ale prawdziwe.