03-05-2015, 12:23
Po chwili zamroczenia:
*Podnoszę się z ziemi, rozglądam dookoła i podchodzę chwiejnym krokiem do miejsca zbiórki*
- Ughhh. Ja... Tutaj... Jestem... Chyba żyćję...
Mam nadzieję, że wszyscy przeżyli...
*Podnoszę się z ziemi, rozglądam dookoła i podchodzę chwiejnym krokiem do miejsca zbiórki*
- Ughhh. Ja... Tutaj... Jestem... Chyba żyćję...
Mam nadzieję, że wszyscy przeżyli...