06-10-2014, 23:33
Wszystkie skrzydła do Naxxramas wykupione, więc mogę znowu skupić się na arenach
Jedna z pierwszych paczek po mizernej arenie (niestety zwaliłem sprawę i odruchowo zamknąłem podgląd kart, więc mam inny screen za to):
Do tego dwa rary i dwa śmeiciowe komony. Tylko jeden rar był relatywnie przydatny, gdyż była nim broń (której brakowało mi do kompletu) na valeere 2/2 z kombem "zadaj dwa punkty obrażeń wybranemu celowi".
Teraz rozbicie wewnętrzne - czy disenczantować i stworzyć sobie Ragnarosa, czy trzymać komplecik.
Parę kolejnych lootów z areny.
Blizzard najwidoczniej ostatnio mocno ze mnie drwi, ponieważ najpierw przez paręnaście paczek nie dostaję niczego innego, niż jeden rare i cztery komony, zaś następnie w krótkim okresie czasu rzuca mi w twarz dwoma legendami. I byłby to zapewne powód do radości, gdyby nie zasadnicza rzecz: pierwszą jest widoczny wyżej King Krush, którego (jak da się odnotować) już złotą wersję miałem poprzednio. Niedawno wypadła mi druga legenda z areny, której wynik nie pamiętam:
Al'Akira również dostałem prędzej (z okazji pierwszego ukończenia areny z dwunastoma zwycięstwami; screen wcześniej w temacie). Cóż. Do kompletu legendarek brakuje mi około osiemdziesiąt pięć procent kolekcji, jednakże dwa razy pod rząd musiałem wylosować powtórki, zamiast na przykład Jaraxxasa (do handlocka), Gromasza (do control warriora) lub Ysery (do deathrattle priesta). Cóż. Jak pech, to pech
Odnośnie dwunastu zwycięstw na arenie, parę dni temu udało mi się po raz drugi ją ukończyć z dwoma porażkami:
(Sorki za ten screen, ale z wrażenia kliknąłem dalej po rozpakowaniu nagród, przez co musiałem posłużyć się stop-klatką z filmu, który kręciłem na szybkości znajomemu )
Niby nic nadzwyczajnego, ale to wciąż kolejny (złoty) rar dla Malfuriona, który cierpi u mnie na deficyt kart. Całkiem miła odmiana od wciąż powtarzającego się lootu.
Jedna z pierwszych paczek po mizernej arenie (niestety zwaliłem sprawę i odruchowo zamknąłem podgląd kart, więc mam inny screen za to):
Do tego dwa rary i dwa śmeiciowe komony. Tylko jeden rar był relatywnie przydatny, gdyż była nim broń (której brakowało mi do kompletu) na valeere 2/2 z kombem "zadaj dwa punkty obrażeń wybranemu celowi".
Teraz rozbicie wewnętrzne - czy disenczantować i stworzyć sobie Ragnarosa, czy trzymać komplecik.
Parę kolejnych lootów z areny.
Blizzard najwidoczniej ostatnio mocno ze mnie drwi, ponieważ najpierw przez paręnaście paczek nie dostaję niczego innego, niż jeden rare i cztery komony, zaś następnie w krótkim okresie czasu rzuca mi w twarz dwoma legendami. I byłby to zapewne powód do radości, gdyby nie zasadnicza rzecz: pierwszą jest widoczny wyżej King Krush, którego (jak da się odnotować) już złotą wersję miałem poprzednio. Niedawno wypadła mi druga legenda z areny, której wynik nie pamiętam:
Al'Akira również dostałem prędzej (z okazji pierwszego ukończenia areny z dwunastoma zwycięstwami; screen wcześniej w temacie). Cóż. Do kompletu legendarek brakuje mi około osiemdziesiąt pięć procent kolekcji, jednakże dwa razy pod rząd musiałem wylosować powtórki, zamiast na przykład Jaraxxasa (do handlocka), Gromasza (do control warriora) lub Ysery (do deathrattle priesta). Cóż. Jak pech, to pech
Odnośnie dwunastu zwycięstw na arenie, parę dni temu udało mi się po raz drugi ją ukończyć z dwoma porażkami:
(Sorki za ten screen, ale z wrażenia kliknąłem dalej po rozpakowaniu nagród, przez co musiałem posłużyć się stop-klatką z filmu, który kręciłem na szybkości znajomemu )
Niby nic nadzwyczajnego, ale to wciąż kolejny (złoty) rar dla Malfuriona, który cierpi u mnie na deficyt kart. Całkiem miła odmiana od wciąż powtarzającego się lootu.
"Kto nie chce kiedy może, ten nie będzie mógł, kiedy będzie chciał."