Mała porcja dzieciństwa
Eartworm Jim 3D - jedna z nielicznych gier jaką miałem poza Raymanem 2. W sumie to nawet jej nie miałem, ale pożyczałem od kumpla co chwilę. Gra niestety miała jakieś problemy z moim kompem i np. nie widziałem napisów
. Zdecydowałem się jednak na wersję polską ze względu na te popaprane żarty, gra jest chora i często "niesmaczna" dokładnie taka, jak ją zapamiętałem. Co ciekawe działa na ósemce aż miło, bez żadnych trybów zgodności itp itd...
Czego nie można powiedzieć o Raymanie ;/. Wcześniej wywalało co kilka minut, a teraz po aktualizacji sterownika do karty graficznej, w żaden sposób nie mogę zmusić go do współpracy. Wszystkie moje Raymany są z KŚ Gry, więc i w tym przypadku zdecydowałem się na zakup tej wersji (w dodatku jest tańsza). I świetnie uzupełnia się z gacławową wersją.
W Harrego 1-3 nołlajfiłem, ale na PC. Kiedy zobaczyłem wersję na PS2 u kumpla, szczena mi opadła. Nigdy nie miałem okazji, zagrać w wersje konsolowe... aż do teraz. (a ja się zastanawiałem co to za dziwne screeny z gry pojawiające się w trakcie instalacji). Tony Hawk 3 - to od niego się zaczęło
. No i to była chyba pierwsza gra jaką miałem, która nie była platformówką.