Temat oczywiście był już poruszany:
http://news.arhn.eu/newsy/retron5-lamie-...retroarch/
Twój temat jest sformułowany w taki sposób, że może dawać mylne wrażenie o tym co ma miejsce.
"Okazuje się, że" - nie okazuje się. Domniema się.
"bazuje on na cudzych emulatorach (na licencji Open Source)" - to było oczywiste od początku i Hyperkin się z tym nie kryje. Każdy emulator dostępny dziś na rynku oparty jest "na cudzych emulatorach". Nie jest to zresztą nielegalne. Stąd licencja otwarta.
"o czym nie zostali poinformowani autorzy" - i nikt nie musi ich informować, bo na tym polega licencja na której opublikowali swoją pracę. To otwarta licencja GPL.
"Hyperkin zarabia sobie na cudzej pracy" - Na cudzej pracy podpisanej w licencji jako "można na tym zarabiać". Nie ma w tym ŻADNEGO PROBLEMU. Otwórz dowolny zakupiony program i znajdziesz tam długą listę darmowego oprogramowania, które legalnie zawarto w jego ramach. Photoshop ma tego 150 stron:
http://www.adobe.com/products/eula/third...072012.pdf Jeżeli ludzie by nie chcieli, żeby ktoś wykorzystywał ich pracę, nie publikowali by swoich emulatorów na otwartych licencjach.
Nie na tym więc polega problem z "kontrowersją" Retrona.
Piszesz o tym tak, jakby Hyperkin kogoś okłamał czy ukrył jakiś fakt i bezczelnie wykorzystał cudzą pracę bez pytania. To nieprawda. Każdy może pobrać źródło Retrona, a na stronie www podana jest lista wykorzystanych projektów wraz z licencjami:
http://retron5.in/node/9
Problem polega na interpretacji kilku licencji w której Libretro twierdzi, że Hyperkin wykorzystuje i implementuje legalnie darmowe oprogramowanie.
ALE rzekomo nielegalnie je sprzedaje. 99% aplikacji zawartych w konsoli nie ma z tym problemu, ale Libretro twierdzi, że cztery elementy oprogramowania mają licencję, która zabrania sprzedaży.
Hyperkin za to twierdzi, że... to nieprawda, bo sprzedaje WYŁĄCZNIE konsolę. A oprogramowanie (i jego źródło) dostępne jest do pobrania za darmo z ich strony www niezależnie od tego czy ma się konsolę czy nie. W tym kontekście faktycznie ciężo twierdzić, że Hyperkin "sprzedaje darmowe oprogramowanie".
Ciężko stwierdzić która ze stron ma w tym wypadku rację.
Czy mam na przykład prawo sprzedawać komputer, do odpalania darmowej dystrybucji Linuksa, której nie wolno sprzedawać? Moim zdaniem tak. Zdaniem Hyperkina też. Zdaniem Libretro nie.