16-11-2012, 22:28
Sprzedawałem mój prototypowy wynalazek bez licencji... takie katany. A że raz sprzedałem taka jednemu z polityków i mu wybuchla niszcząc dom to dostałem dożywocie za sprzedawanie broni i próbę zabójstwa.
[GRA] Więzień - Wronki 2020
|
16-11-2012, 22:28
Sprzedawałem mój prototypowy wynalazek bez licencji... takie katany. A że raz sprzedałem taka jednemu z polityków i mu wybuchla niszcząc dom to dostałem dożywocie za sprzedawanie broni i próbę zabójstwa.
16-11-2012, 22:31
To z czego ty musiałeś te katany wykonywać? Raz widziałem katanę z ładunkiem wybuchowym, ale to było już z 30 lat temu przynajmniej.
Zanzibar...
16-11-2012, 22:32
Mogłeś robić katany analne. Miałbyś lepsze wzięcie i nie byłbyś oskarżony o próbę morderstwa. Żaden polityk nie przyznałby się do kupienia katany analnej.
![]()
16-11-2012, 22:35
Taki specjalny plastik aeropenamiczny z podwójnym pogrubieniem ostrza. I gumek recepturek.
16-11-2012, 22:37
Drugie zdanie jest w strasznym kształcie. Chybiłeś z przypadkiem, Karwelas. A to oznacza, że nie znasz przypadków. A to natomiast prowadzi do pytania: Czy na pewno jesteś stąd? A może naczelnik cię tutaj sprowadził, żebyś nas powybijał?
![]()
16-11-2012, 22:47
Johnny to ty kierujesz na każdego podejrzenia... najpierw na Chmurowatego potem na mnie. Może zaczynasz robić swoją listę co kacie?!
16-11-2012, 22:50
Chmurowatego nigdy nie oskarżałem. Nie słuchałeś. Zresztą, to nie on jest katem.
Ludzie, popatrzcie jak próbuje was zwieść ten Karwelas. To musi być on. ![]()
16-11-2012, 22:50
- Nie podoba mi się to, Karwelas faktycznie zbyt podejrzanie się zachowuje. Czyżby wiedział coś więcej?. W każdym razie pasowałoby to do jego zachowania, naczelnik widocznie nie zdaje sobie sprawy jakich przewidywalnych ludzi "wynajął"
16-11-2012, 23:47
JEST NOC
*Do sali w której zgromadzeni byli więźniowie wszedł naczelnik w asyście czterech uzbrojonych strażników.* Witajcie drodzy więźniowie. Podobno wybraliście Karwelasa. Cóż, nie będę przeciągał pewnie jesteście bardzo ciekawi czy wygraliście. *Naczelnik wyciągnął pistolet z marynarki i strzelił w głowę Karwelasa. Jego mózg rozprysł się na pozostałych więźniów.* Niestety, pudło. HAHAHAHAHAAHAHA, świetna zabawa. Za 15 minut wyłączamy światło, lepiej przygotujcie się na noc. Moi wybrańcy nie będą próżnować.
W wyniku głosowania zginął Karwelas - więzień. Cytat:kenonon - 13-04-22:00 -- racja gdyby połączyli psnixbl w jednosć wyszło by cos pięknego niczym jezus
17-11-2012, 01:36
Akcje porobione więc dzień będzie. *W celi Dorczenzo rozległ się krzyk. Po chwili więźniowie znaleźli się obok tej celi, w środku leżały zwłoki Wielkiegomatiego, jego głowa była "wbita" w plakat, a raczej w ścianę w której skazańcy drążyli tunel. Po krótkich oględzinach łatwo można było zauważyć, że ktoś poderżnął mu gardło. Chwilę po tym zajściu rozpoczęła się przemowa naczelnika* Witam was! Chyba już wstaliście HEHE. Wybaczcie, że mój poplecznik zepsuł plakat, kazałem mu tylko dać znać, że wiem o waszym żałosnym planie ucieczki. Zaczynamy dzień drugi zabawy, powodzenia! Muahahahaha.
Z ręki kata zginął Wielkimati - Git Cytat:kenonon - 13-04-22:00 -- racja gdyby połączyli psnixbl w jednosć wyszło by cos pięknego niczym jezus
17-11-2012, 02:09
Nie wierzę... Po prostu nie wierzę... A ja rysowałem dla niego mapę! W takim razie uciekają cztery osoby. Naczelnik wie o dziurze w mojej celi. Trzeba zmienić miejscówkę...
- Johnny, Johhny! JOHNNY! Widziałeś co się stało? Chodź, musimy pogadać! Wziąłem Johnnego na stronę, przy okazji zgarniając także Supaplexa i Berorna. Upewniłem się, że nikt nas nie widzi, wyjąłem z kieszeni mapę, naniosłem poprawki i pokazałem innym. ![]() - Ok, patrzcie uważnie. Moja cela jest skreślona, bo to już spalona miejscówka. Strzałka wychodzi z celi Berorna, to murzyn, do którego i tak nikt nie zagląda. Przedostajemy się poza cele (po prawej rura z gorącą wodą prowadząca do kotłowni). Idziemy w lewo, przebijamy się przez ścianę, wchodzimy do pokoju przejściowego, w którym stoi dwóch strażników. Przebijamy się w prawo, do kotłowni. Z kotłowni można bez problemu przedostać się kanałami poza więzienie. Plan działania jest dosyć skomplikowany: 1. Musimy przebić się aż 3 razy. Nie wystarczy już łyżeczka, trzeba użyć ciężkie artylerii. Berorn, musisz załatwić ładunki wybuchowe, sterowane radiem. Pamiętasz, w 2018 użyto takich w ataku na metro w Krakowie. 2. Supaplex, Ty często pracujesz w kotłowni. Wnioskuję po Twoich oparzeniach na rękach. Musisz podłożyć jeden ładunek z szafką, przy ścianie. Wiem, że jesteś ciągle nadzorowany przez strażników, o to sie nie martw. Gwarantuję, że nie będą Ci przeszkadzać przez 7 minut. 3. W celi ładunek podkładamy już podczas ucieczki. Inaczej nie da rady. Robimy 3 wybuchy. Trzeba uciekać podczas zamieszek w innym bloku. Alarm wtedy będzie cały czas włączony, więc eksplozja nie będzie tak zauważalna. Mamy kilka minut na ucieczkę. 4. Nie wiem jak podłożyć ładunek wraz z gazem łzawiącym w tym pokoju przejściowym strażników. Jakieś pomysły? NIE MOŻEMY TUTAJ UMRZEĆ!
17-11-2012, 02:18
Dobra, to ja spróbuję w takim razie skombinować granat dymny, powinien się nadać. Cukier będę zbierał ze śniadania, po jakimś czasie uzbieram. Saletra to nawóz - wezmę trochę ziemi z naszego "ogródka" więziennego i postaram się coś z tym pokombinować. Będziemy też musieli poświęcić jedną kredkę na zabawienie dymu.
No, czyli jesteśmy w tym ja, supa, Berorn i ty, Dorczenzo. Starajmy się działać tak, żeby w razie czego przegłosować resztę. Jeśli chociaż jeden z nas odpadnie, cały plan pójdzie do kosza. ![]()
17-11-2012, 02:30
Dokładnie, nie możemy sobie pozwolić na rozpad ekipy. To może się udać, tylko trzeba się mocno postarać!
Berorn, Supaplex - co Wy na to?
17-11-2012, 02:44
*Nagle wyrastam pomiedzy supaplexem i berornem.*
Wiecie co, widzę kilka luk w waszym planie. Popatrz na kamery, nawet podczas zamieszek siedzi strażnik i obserwuje wszystko co się dzieje. Poprzednia ucieczka tak właśnie zrobiła, i zostali złapani przez strażników którzy przebywali w innym miejscu, powiadomieni przez tego który siedział na monitoringu. Dlatego musicie się za nich przebrać i wyjść wtedy gdy będzie zmiana. Najważniejsze żeby się niczego nie domyślili. Pomogę wam, jestem ciekaw czy da się wam uciec. Od ładnych paru lat myślę nad sposobem ucieczki. Mam pewną modyfikacje odnośnie zamieszek. Jeśli chcecie dalej mnie słuchać?
17-11-2012, 04:10
*Przed bohaterami pojawia się ciężarna kobieta. Wygląda na oszołoma. Ma wytatuowane 2 krzyżyki na czole.*
Kochani moi mili? Co tam u was słychać? Ładna pogoda, prawda? Wieje Halny w mojej dwuosobowej celi. Na kogo głosujemy? Nie chce by Karolkowi coś się teraz stało. Jeszcze nie czas.
17-11-2012, 12:42
*Stanąłem w ciszy za grupką naradzających się ludzi, spoglądając raz na nich, a raz na reszte*
Ci się nigdy nie nauczą -Kim w ogóle jest ta baba? Pierwszy raz ją tutaj widzę
17-11-2012, 13:09
Hmm... Długo szukałem farmaceuty w tym więzieniu. Jego pseudonim mówi sam za siebie - może będzie w stanie załatwić jakieś medykamenty?
- Nikt Cię tutaj nie zapraszał - powiedziałem do farmaceuty, żeby uśpić trochę jego czujność - Ale dobra, skoro już się tu znalazłeś, to porozmawiajmy. Od razu zaznaczę, że Twój plan sam w sobie nie może się udać. Będzie natomiast idealny w połączeniu z moim. Od roku w całym więzieniu zainstalowane są kamery rozpoznające twarz, a przy każdym wyjściu urządzenie skanujące siatkówkę danego strażnika. Proste przebranie niestety nie wystarczy. Moja propozycja jest taka - nadal robimy 3 wybuchy. Ten w pokoju przejściowym trzeba połączyć z tym... no... był kiedyś na rynku taki lek dla ludzi pracujących w elektrowniach, który skutecznie usuwał resztki elektryczności z organizmu. Dasz radę go załatwić? Nie pamiętam jak się nazywał, ale unieszkodliwi na chwilę kamery. Proponuję wtedy zamienić się strojami z obezwładnionymi strażnikami (np ja + supaplex), przejść przez kotłownię, wyjść (nie kanałami) na jard i tam już na zewnątrz wyprowadzić Was jako więźniów (Johnny, Berorn, farmaceuta). Potrzebujemy tylko jakiegoś udawanego konwoju żeby zachować resztki realizmu. A ta kobieta czego tu chce? Ha! Dobre sobie, kobieta... Facet kilka lat temu zaczął ubierać damskie ciuszki, ale w spodniach nadal to samo. No cóż, dla niektórych więźniów namiastka prawdziwej kobiety jest lepsza od lewej czy prawej ręki. A ta ciąża? Urojona...
17-11-2012, 13:32
*Wróciłem w eskorcie 3 strażników ze szpitala więziennego. Wszyscy dobrze wiecie, że jestem szalony, bo kto przy zdrowych zmysłach zagryzłby własną żonę. Ostatnio mi się pogorszyło. Ciągłe wrzaski i jęki w nocy wywoływały u was gęsią skórkę. To dokładnie 2 tygodnie temu podjąłem próbę samobójczą. Mówią, że jest mi lepiej. Mówią...*
Co tam się dzieje dziewczynki? Stęskniłyście się?
17-11-2012, 14:17
Hmmm Dorczenzo, właśnie skojarzył mi się jeden motyw jak Budka przyprowadzili. Wiesz że nasz szpital więzienny nie da rady leczyć wielu przypadków. Często więźniowie są zabierani pod eskortą do szpitala. Zwykłego szpitala. Moglibyśmy wyjść w taki sposób. Dam radę załatwić potrzebne papiery i ten lek o którym mówiłeś. Wtedy mielibyśmy jakieś 3 godziny zanim by się skapowali że coś jest nie tak, i dodatkową godzinę zanim by się zaczął pościg. A tak będzie gdy skapują się najszybciej. W najlepszym przypadku mielibyśmy czas do końca zmiany czyli jakieś 7 do 9 godzin. W tym czasie można spokojnie przekroczyć granicę.
17-11-2012, 14:49
Plan Dorczenzo to jakiś promyk nadziei, że uda nam się wydostać. Wszystko jest lepsze od śmierci w tym przeklętym miejscu. Dwa trupy wczoraj, to się dzieje naprawdę...
-Wchodzę w to Dorczenzo. Co drugi dzień mam zmianę w kotłowni, więc dzień wcześniej musisz mi podrzucić ładunek. Rano strażnik przychodzi i otwiera tylko moją celę, a później eskortuje mnie do pomieszczenia z piecem. W ogóle o co chodzi z tym żartownisiem, co się przebrał za kobietę i udaje, że jest w ciąży? To jakiś jego sposób na podryw? Te meksykańskie tatuaże raczej nie pasują do wyglądu typowej kobiety. Co to w ogóle jest "santa muerte"? Gurgie, no opowiedz nam, po co ta szopka?
17-11-2012, 15:16
- Spoko Supaplex. Mam nadzieję, że Berorn załatwi potrzebne materiały wybuchowe, żebym mógł Ci je dzisiaj przekazać. Ułożył mi się w głowie już cały plan. Posłuchajcie:
1. Supaplex podkłada ładunek wybuchowy w kotłowni. Berorn dostarcza bombę. 2. Farmaceuta załatwia Electroeraser, mieszamy go z gazem, który załatwi Johnny. Ładunek trzeba podłożyć w pokoju przejściowym. Ktoś wie, jak się tam dostać? 3. Załatwiamy 2 przebrania sanitariuszy. Reszta musi w jakiś sposób trafić do szpitala więziennego. 4. W nocy ucieczki rozwalamy 3 bomby. Przechodzimy z celi do pokoju przejściowego, przechodzimy do kotłowni, wychodzimy na jard w przebraniach sanitariuszy. 5. Część strażników zajęta jest zamieszkami, część bada tajemnicze wybuchy. Nikt nie kontroluje sanitariuszy. 6. Przechodzimy do szpitala, obezwładniamy 3 prawdziwych sanitariuszy, zabieramy do karetki pozostałych członków ekipy, wyjeżdżamy ze szpitala. 7. W razie kontroli mówimy, że ucierpieli w wybuchu i potrzebują pilnej operacji. Plan jest genialny! Tylko ten Chmurowaty chyba coś na nas ma... Zabił jednego członka naszej ekipy. W dodatku słyszał o ucieczce! Czyżby przekazał informacje naczelnikowi? Trzeba się go pozbyć. - EKHM! Ludzie! Nie widzicie, że to Chmurowaty jest kanalią i donosicielem? Kto w tym tłumie więźniów poprze moje zdanie? Niech tylko moja ekipa na niego zagłosuje, to pozbędziemy się problemu...
17-11-2012, 15:18
Dobra ja mam teraz zmianę w skrzydle szpitalnym. Ja popieram Dorczenzo w jego wyborze na Chmurowatego. Wrócę po zmianie.
17-11-2012, 15:20
Nie pomyśleliście, ze możecie mieć jakiegoś kabla w grupie ucieczkowej? Może wymorduje was wszystkich, zanim uda wam sie skombinować cokolwiek przydatnego do ucieczki? Wybaczcie, ze się wtrącam, nie chcę skończyć znów z siniakiem na 3/4 twarzy, ale przypadkiem usłyszałem jak rozmawiacie. Przy okazji, jak chcecie uciec w tajemnicy, to musicie ciszej rozmawiać, taki protip. Uważam, ze to Chmurowaty jest katem. Wybaczcie, że pozwoliłem sobie się wtrącić, chciałem tylko powiedzieć, co o tym wszystkim myślę.
17-11-2012, 15:25
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 17-11-2012, 15:25 przez Chmurowaty.)
- Zabawne. Serio sądzicie że to ja? A może wolicie słuchać Dorczenzo jak ślepe owieczki tylko dlatego, że daje wam "szansę" na ucieczkę? Każdy z was jest stracony, oszukujecie samych siebie myśląc że stąd uciekniecie. To nie ma sensu, pozbywać się mnie tylko dlatego że nie jestem w waszej bandzie marzycieli i chcę uratować swój tyłek, ewentualnie innych, którzy mają własne umysły. Ale śmiało, przyjdzie naczelnik, rozstrzela kolejnego niewinnego, a on będzie dalej wami manipulował jak marionetkami. Jak zauważyliście wasza dziura została odkryta, sądzicie że naczelnik nie dowie się o waszym kolejnym planie, który i tak ukrywacie przed każdym? Szepczecie między sobą, a oskarżacie osoby w ogóle niezwiązane z waszą ucieczką. Biczplis.
17-11-2012, 15:29
Zostaw Dorczenzo w spokoju, kacie. Chmurowaty od początku próbował nam przeszkodzić. Na pewno to on powiedział nadzorcy o tunelu. Pozbądźmy się go zanim powie o nowym planie.
![]() |
« Starszy wątek | Nowszy wątek »
|